Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew. Łodzianie byli słabsi od Wisły Kraków w Pucharze Polski. W sobotę grają we Wrocławiu ze Śląskiem

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
pap/łukasz gągulski
Piłkarze Widzewa zostali wyeliminowani w ćwierćfinale Pucharu Polski. Łodzianie przegrali w Krakowie po dogrywce z I-ligową Wisłą 1:2 (0:0, 1:1). Podopieczni trenera Daniela Myśliwca nie wykorzystali ogromnej szansy na awans do półfinału. W sobotę, już w ekstraklasie, zmierzą się we Wrocławiu z tamtejszym Śląskiem.

Od razu podkreślmy, że stało się to na własne życzenie. Łodzianie byli po prostu słabsi od znacznie bardziej zdeterminowanych krakowian. To Wisła chciała tego awansu, a Widzew zamierzał go osiągnąć najmniejszym nakładem sił.

Nie sposób nie wspomnieć o tym, że Widzew powinien wygrać 1:0. Bramka dla Wisły na 1:1 strzelona w 20 minucie doliczonego czasu gry została uznana niesłusznie przez bardzo słabo dysponowanego arbitra. Nie zmienia to jednak naszej oceny postawy łodzian

To starcie było jedynym w 1/4 finału klubów, które były nie tylko mistrzami kraju, ale także wywalczyły już PP (Wisła cztery razy, Widzew raz). „Biała Gwiazda” o półfinał walczyła grając zawsze jako gospodarz, Widzew był jedynym zespołem awansującym po meczach na stadionach rywali.

W pucharowej batalii pod wodzą Myśliwca grało 27 piłkarzy, sześciu w każdym z czterech występów (Luis Silva zagrał w czterech pełnych meczach). Gole dla łodzian w tej edycji PP zdobywali: Bartłomiej Pawłowski oraz Jordi Sanchez - 3, Imad Rondić i Fabio Nunes po 2, Andrejs Ciganiks, Sebastian Kerk po 1 oraz bramka samobójcza

Widzew tylko raz w 1/16 finału PP sezonu 1995/1996 wyeliminował Wisłę, wygrywając 3:1. Krakowianie awansowali kosztem łodzian po raz czwarty.

Spotkanie we Wrocławiu będzie meczem pełnym podtekstów

Już w sobotę o godzinie 17.30 Widzew rozpocznie we Wrocławiu mecz 23. kolejki ekstraklasy. Faworytem tego starcia będą gospodarze, którzy zajmują drugie miejsce w tabeli. Łodzianie plasują się na dziewiątej pozycji. 25 sierpnia Widzew (jeszcze pod wodzą trenera Janusza Niedźwiedzia) zasłużenie przegrał na stadionie przy al. Piłsudskiego ze Śląskiem 0:2 (0:1) po trafieniach Nahuela Leivy (12) i Aleksandra Paluszka (80).

Sobotnie starcie będzie pełne podtekstów. Informowaliśmy już, że szkoleniowiec rywali Jacek Magiera był kiedyś zawodnikiem Widzewa. Ale na tym nie koniec. Widzewiak Bartłomiej Pawłowski grał wcześniej właśnie w klubie z Wrocławia i nie było mu po drodze z Magierą. Długo graczem Śląska był Paweł Zieliński, obecnie walczący w koszulce Widzew. Zawodnikiem Widzewa był kiedyś skrzydłowy Piotr Samiec-Talar. Z kolei bramki Śląska bronił kiedyś Rafał Gikiewicz, który w 2014 roku rozstał się ze Śląskiem w dosyć kontrowersyjnych okolicznościach. Będzie się działo!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany