Widzew Łódź. Widzew będzie bronić pozycji lidera

Łodzianie jadą do Stargardu bronić pozycji lidera drugiej ligi i nie ma się co dziwić, że wyjadą już w piątek, czyli dzień przed meczem. Do pokonania jest wiele kilometrów, a zespół musi przystąpić do w alki wypoczęty.

Obrona pierwszej pozycji w ligowej tabeli to jak najbardziej realne zadanie dla widzewiaków i wszyscy sympatyzujący z klubem z al. Piłsudskiego wierzą, że tak się stanie.

Jednak w żadnym wypadku nie można mówić, że przed widzewiakami łatwe zadanie. Choć Błękitni zajmują ósme miejsce w tabeli (jedenaście punktów mniej od Widzewa), to jednak nie można lekceważyć tego zespołu. Błękitnych szkoli Adam Topolski (pracuje w Stargardzie od 22 czerwca 2018 roku), a więc doświadczony trener, który jako piłkarz słynął z olbrzymiej waleczności i nieustępliwości. Wiadomo, że te cechy stara się wpajać swoim podopiecznym. Przekonali się o tym widzewiacy w pierwszym spotkaniu, które rozegrano 9 sierpnia w Łodzi. Gracze Błękitnych nie zamierzali być statystami, kilka razy groźnie zaatakowali, gubiąc defensywę gospodarzy. Na szczęście dobrze interweniował Wolański. Widzewiacy musieli się sporo natrudzić, żeby zdobyć punkty. Bramki w tym pojedynku zdobyli: Przemysław Kita (15) i Marcin Robak (86, karny).

Widzewiakom należy też przypomnieć, że Błękitni to drużyna własnego stadionu. W tym sezonie z dziewięciu rozegranych spotkań aż sześć wygrała! Gospodarze musieli jedynie uznać wyższość GKS Katowice (1:3) i Resovii (1:2), czyli drużyn z czołówki. Warto zatem, aby łodzianie dołączyli do tego grona i przy okazji udowodnili, że są najlepszym zespołem pierwszej części sezonu.

Dziś odbędzie się zaległe spotkanie drugiej ligi, w którym Skra Częstochowa zmierzy się z Legionovią Legionowo. Początek spotkania o godz. 13.