Ato oznacza, że wszystkie imprezy w kraju, które będą gromadzić powyżej 999 osób, odbędą się bez udziału kibiców.
Nie inaczej ma się mieć sprawa w sobotę na stadionie Widzewa, gdzie lider piłkarskiej drugiej ligi będzie podejmował Skrę Częstochowa. Pewnie działacze klubu z al. Piłsudskiego poinformują wkrótce fanów, w jaki sposób będą chcieli im zrekompensować niemożliwość obejrzenia spotkania 23. kolejki drugiej ligi.
Piłkarze Widzewa nie zachwycają wiosną, ale dzięki wpadkom najgroźniejszych rywali w walce o I ligę zyskali już wyraźną przewagę w tabeli nad grupą pościgową.
Oczywiście pięciopunktowa przewaga nad wiceliderem nie miałaby racji bytu bez zwycięstwa Widzewa w Łęcznej, ale kibice mają prawo narzekać na styl gry prezentowany przez piłkarzy RTS.
Z drugiej jednak strony futbol to nie łyżwiarstwo figurowe, gdzie kluczowe są wrażenia artystyczne, i jeśli łodzianie zdobywają kolejne punkty, które przybliżają ich do postawionego celu, czyli awansu do pierwszej ligi, to zwycięzców nie ma co szczególnie ostro osądzać. Zespół i jego szkoleniowiec musi jednak pamiętać, że kibicowska cierpliwość ma też swoje granice.
Skoro już jesteśmy przy spotkaniu w Łęcznej, to warto odnotować, że mecz z Górnikiem był dla Konrada Gutowskiego pięćdziesiątym ligowym występem w barwach Widzewa. Pochodzący z Bielska-Białej zawodnik został piłkarzem klubu z al. Piłsudskiego 138 w lipcu 2018 roku. Zadebiutował w pierwszym meczu łodzian w drugiej lidze - z Olimpią Elbląg.
W sobotę nadarza sięokazja, by widzewiacy pokazali, że obok zdobywania punktów potrafią też grać efektownie, tak by zadowolić swoich wszystkich, nawet najwybredniejszych fanów.
Kadra Polski w futsalu trenuje w Mielcu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?