Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew Łódź - GKS Katowice. Żegnamy stadion! Pamiątkowy dodatek w Expressie!

Jan Hofman
Pierwsza kolejka rundy rewanżowej piłkarskiej pierwszej ligi będzie wyjątkowa dla sympatyków Widzewa. To ostatni mecz drużyny na starym stadionie przy al. Piłsudskiego. Dziś o godz. 14.45 łodzianie zmierzą się z GKS Katowice.

Uwaga! Dziś z każdym "Expressem" specjalny, pamiątkowy dodatek z historycznymi zdjęciami stadionu oraz meczów Widzewa przy al. Piłsudskiego 138. Nie możecie tego przegapić!

Po tym spotkaniu obiekt idzie do rozbiórki, a zamiast jego ma powstać w połowie 2016 roku nowoczesny stadion. Nim jednak rozpoczną prace budowlane, kibiców czeka jeszcze ostatni akord sportowych emocji przy al. Piłsudskiego. I tylko należy żałować, że w ostatnim czasie widzewska drużyna nie odgrywa już żadnej roli w ligowej rywalizacji.

Łodzianie przejęli jesienią funkcję chłopca do bicia i dlatego w każdym kolejnym tygodniu coraz bardziej zasmucają swoich wiernych sympatyków. Seria upokorzeń trwa już od ośmiu ligowych kolejek. Widzewiacy zawodzą na całej linii, toteż swoimi fatalnymi występami systematycznie wypędzali widzów ze stadionu.

Teraz nadarza się jednak okazja, aby choć trochę odbudować zaufanie swoich fanów. Wyjątkowy, historyczny i niepowtarzalny mecz powinien być stymulatorem dla drużyny trenera Rafała Pawlaka. Piłkarze muszą sobie zdawać sprawę, że to ostatnia szansa, by pokazać, że Widzew to nadal klub, w którym obowiązują waleczność, szacunek dla kibica i oczywiście charakter. Wydaje się, że dziś obowiązkiem widzewiaków jest wznieść się na wyżyny sportowego kunsztu, walczy do upadłego, by wyjątkowy dzień na długo pozostał w pamięci fanów, nie tylko ze względu na pożegnanie obiektu.

Widzew - GKS: Będzie pełny stadion? Zobacz filmową zapowiedź meczu, trzeba tam być... [FILM]

Wychodzi na to, że optymizm w serca piłkarzy leje szkoleniowiec. Pawlak podczas wczorajszej konferencji prasowej powiedział, że jego zespół może wygrać z każdym, oczywiście jeśli nie będzie popełniał błędów. Po chwili dodał też, że na razie jego drużynie nie udaje się błędów unikać. Nie ma się zatem co dziwić, że od kiedy prowadzi widzewiaków, tylko przegrywa (siedem porażek z rzędu).

Szczególnie irytujące dla kibiców jest to, że ich ukochana drużyna nie jest w stanie wykorzystać atutu własnego boiska. Cztery ostatnie mecze przegrała i co gorsza nie strzeliła żadnego gola, a straciła osiem! Niezwykle wstydliwa seria i najwyższa pora, aby ją przerwać. Niedługo mikołajki i kibice drużyny z al. Piłsudskiego czekają na prezent.

Szkoleniowiec Widzewa nie będzie dziś mógł wystawić najsilniejszego składu. W meczowej osiemnastce zabrakło kontuzjowanego Piotra Mrozińskiego i pauzującego za kartki Bartłomieja Kasprzaka. To znaczne osłabienie, bo są to doświadczeni piłkarze. Z drugiej jednak strony należy liczyć na to, że ich dublerzy pokażą, iż to właśnie im należy się miejsce w podstawowej jedenastce.
Wraca do drużyny po wyleczeniu urazu Dimitrije Injac. W kadrze jest też Damian Warchoł, który w tym tygodni skarżył się na problemy ze zdrowiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany