Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew. Kto będzie chciał umierać za łódzki klub?

pas
Jeśli wiosną ma się stać cud i Widzew ma się uratować się przed degradacją do II ligi, to muszą mu w tym pomóc piłkarze lepsi o klasę, a może nawet dwie, od tych, którzy dziś tworzą ligową kadrę.

Latem klubem wstrząsnęła kadrowa rewolucja. Odeszło 22 graczy, przyszło 18. I mówiąc szczerze, żaden z nowych piłkarzy się nie sprawdził. Trudno na przykład zrozumieć, dlaczego zatrudniono Cristiana Tomasa del Toro.
Powody mogły być trzy. Pierwszy – młody wiek – 21 lat. Drugi – niewielkie koszty pozyskania i utrzymania. Trzeci – potrafi od czasu do czasu mniej lub bardziej udolnie kopnąć piłkę lewą nogą. Sęk w tym, że polskich piłkarzy o podobnych kwalifikacjach znajdzie się w niższych ligach. Takich strzałów kulą w płot było dokładnie... osiemnaście.

Marcin Kaczmarek w rozmowie z portalem widzewtomy twierdzi, że oblicze drużyny zmieni dwóch, trzech dobrych doświadczonych zawodników. Myli się. Nowi wartościowi piłkarze muszą stanowić większość w zespole, który wiosną stanie do ligowej walki.

Gdzie znaleźć graczy o wysokich kwalifikacjach, którzy zechcą umierać na boisku za Widzew. Takich, którzy potrafią uporządkować i konsekwentnie kontrolować grę, strzelać bramki i dodatkowo zabraknie im ambicji i ducha walki.
Kaczmarek uważa, że to żaden problem. Widzew to marka, ludzie jej godni na pewno się znajdą. I tu myli się po raz drugi. Jak patrzę na futbolowe środowisko, to inne wartości, poza wypłacaną co miesiąc solidną kasą, dramatycznie tracą na znaczeniu. Będzie sianko, będzie granko – taka obowiązuje zasada. A jak wiadomo Widzew groszem nie śmierdzi.

Wiek, doświadczenie, sukcesy zapisane w CV nie mają żadnego znaczenia. Jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz – o czym boleśnie przekonuje się mistrz Polski i zdobywca pucharu, mający za sobą 163 występy w ekstraklasie 34-letni Dimitrije Injac, który w Widzewie zawodzi na całej linii.
Te wszystkie zastrzeżenia pokazują, że zimowa kadrowa rewolucja, jak poprzednia, może się skończyć katastrofą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany