Widzew kontra Śląsk. W piątek w Łodzi powalczy dwóch byłych mistrzów Polski

Inne „mistrzowskie” pary w najbliższej kolejce to: Cracovia Kraków - Stal Mielec, Lech Poznań - Zagłębie Lubin i Piast Gliwice - Legia Warszawa.

Łódzki beniaminek w rundzie wiosennej jest bez porażki i będzie chciał wygrać po raz pierwszy w tym roku. Nie musi mieć kompleksów wobec gości, choćby ze względu na dodatni bilans spotkań w ekstraklasie (20 zwycięstw Widzewa, 19 remisów, 13 wygranych Śląska, gole 73:53 dla łodzian)

Nawet wtedy, kiedy wrocławianie byli mistrzami, to z widzewiakami notowali wpadki. Tak było w sezonie 1976/1977, gdy po 0:0 na Oporowskiej, w rewanżu było 4:0 dla Widzewa. W sezonie 2011/2012 mistrz we Wrocławiu przegrał z Widzewem 1:2, a przy al. Piłsudskiego padł remis 2:2. Mistrzowskie drużyny Śląska trenowali wówczas Władysław Żmuda i Orest Lenczyk, których kibicom Widzewa przedstawiać nie trzeba. Kiedy Widzew obronił tytuł w 1982 roku, mając po 39 pkt ze Śląskiem, to we Wrocławiu było 1:1, a u siebie łodzianie pokonali wicemistrza 2:1. W obu meczach gole zdobył Zbigniew Boniek.

Piątkowe starcie nie będzie pierwszym meczem tych drużyn na nowym stadionie łodzian. 24 września 2019 roku w I rundzie Pucharu Polski Widzew wyeliminował Śląsk 2:0 po golach Marcina Robaka w 85 i 90 minucie. Obydwa zespoły grały wtedy w zupełnie innych składach, pod wodzą innych szkoleniowców

W rundzie jesiennej tego sezonu we Wrocławiu Widzew zremisował 0:0, ale w 39 minucie Bartłomiej Pawłowski nie wykorzystał karnego. Obie drużyny prowadzili wtedy obecni trenerzy Ivan Djurdjević i Janusz Niedźwiedź.

Największym sukcesem piątkowych rywali łodzian, którzy zajmują 11. lokatę (z 25 pkt), są trzy wygrane wyjazdowe: w piątej kolejce w Poznaniu z Lechem 1:0, w piętnastej w Płocku z Wisłą 2:1 oraz w dziewiętnastej w Szczecinie z Pogonią 2:0. Szkoleniowiec gości, były piłkarz i trener Lecha, najwięcej satysfakcji miał jednak po wyeliminowaniu w 1/16 finału Pucharu Polski poznaniaków i to przy Bułgarskiej, gdy wygrał 3:1 i zachował szanse na to trofeum

W tym roku trudno było typować rezultaty wrocławian, którzy ulegli u siebie Zagłębiu 0:3, wygrali w Szczecinie 2:0 i w minionej kolejce zremisowali jako gospodarze z Koroną 1:1, choć prowadzili po golu Johna Yeboaha w 68 minucie.