Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew kontra Piast. Wreszcie zagrać na ,,zero’’ z tyłu!

(bart)
W akcji prawy obrońca Widzewa Patryk Stępiński
W akcji prawy obrońca Widzewa Patryk Stępiński paweł łacheta
Piłkarze Widzewa już w czwartek pojadą do Gliwic. W piątek, o godz. 18, rozpoczną bowiem spotkanie 8. kolejki ekstraklasy z tamtejszym Piastem. Goście chcieliby znów pokonać tego rywala na Górnym Śląsku (ostatnio wygrali 2:1).

Aby zdobycie przez podopiecznych trenera Radosława Mroczkowskiego kompletu punktów stało się faktem, wypadałoby wreszcie zagrać na ,,zero’’ z tyłu.
Warto bowiem przypomnieć, iż Widzew tracił gole w ośmiu ostatnich spotkaniach. Poprzednio drużyna z Łodzi zdołała zachować czyste konto jeszcze w wiosennych rozgrywkach (30 maja zremisowała bezbramkowo w Kielcach z Koroną). Już najwyższy czas, żeby przerwać tą kiepską passę.
Widzewiacy ćwiczyli wczoraj wieczorem na bocznym boisku przy al. Piłsudskiego.
Jedyny były widzewiak w Piaście, doświadczony środkowy obrońca Adrian Klepczyński, przyznaje, że ostatnio jego zespół spisuje się poniżej oczekiwań, tłumacząc to w znacznej mierze odejściem do Pogoni Szczecin innego ekswidzewiaka, napastnika Marcina Robaka.
– Jego odejście wpłynęło na nas negatywnie. Co do tego nie ma wątpliwości. Ale raczej nie było szans zatrzymać Marcina u nas, bo zdecydowały względy finansowe. W Pogoni dostał po prostu dużo wyższy kontrakt – powiedział Klepczyński w rozmowie z portalem widzewiak.pl.
W tym sezonie gliwiczanie pokonali u siebie Zagłębie 2:1, ale później dwukrotnie nie udało im się wygrać w roli gospodarza (1:1 z Zawiszą oraz 1:1 ze Śląskiem). W piątkowy wieczór w ich szeregach zabraknie defensora Krzysztofa Króla i napastnika Wojciecha Kędziory (strzelał już bramki łodzianom).
Bilans meczów jest wyrównany. Widzew triumfował dwukrotnie, dwa razy zwyciężał Piast, zaś trzy spotkania zakończyły się remisami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany