Bez wątpienia to szalenie trudne zadanie, bo łodzianie mocno spuścili z tonu. Cztery porażki z rzędu (trzy ligowe i jedna pucharowa) są tego najlepszym dowodem. Nie wolno zapominać, że dochodzą problemy organizacyjne klubu. Wielu zawodnikom zaproponowano zamrożenie pewnej części pensji. Takie sytuacje nigdy nie wpływają dobrze na komfort pracy i nie są odpowiednim stymulatorem do maksymalnego zaangażowania.
I zapewne w takim wypadku trudno mówić o niezachwianym duchu walki. Niepowodzenia zawsze mają wpływ demobilizujący i teraz zadaniem trenera jest to, by ten proces powstrzymać.
Radosław Mroczkowski ma o czym myśleć, bo środowy pucharowy pojedynek z Legią miał być generalnym przeglądem kadry, a okazał się wielką klapą.Niemal wszyscy zawodnicy, którzy otrzymali szansę zaprezentowania swoich umiejętności, zawiedli. A to sprawia, że szkoleniowiec będzie musiał wrócić do sprawdzonych ustawień drużyny. Problemem jest to, aby zawodnicy znów błysnęli formą z początku sezonu.
Kibice mają prawo oczekiwać, że łódzki zespół przełamie się w sobotnim meczu. No bo w meczu z kim można poprawiać sobie zdobycze punktowe, a co za tym idzie humory i atmosferę w drużynie, jak nie z outsiderem rozgrywek.
Oczywiście sobotni mecz ma szczególny wymiar nie tylko dla łodzian. Cracovia po jedenastu kolejkach ligowych zamyka tabelę ekstraklasy. To bez wątpienia frustruje właściciela krakowskiej drużyny i zapewne z tego powodu już tej jesieni zmienił trenera. Jurija Szatałowa zastąpił Dariusz Pasieka.
Cracovia ma na koncie sześć punktów (jedno zwycięstwo i trzy remisy). W minionej kolejce bezbramkowo zremisowała na własnym boisku z jednym z kandydatów do mistrzostwa - Polonią Warszawa. Zawodnicy "Pasów" walczyli zaciekle co okupili sześciomy żółtymi kartkami. Dla Andrzeja Niedzielana, Arkadiusza Radomskiego i Sławomira Szeligi (grał w Widzewie) były to czwarte żółte kartoniki w sezonie, dlatego w łódzkim spotkaniu nie zagrają. Zapewne brak tych trzech zawodników to spore osłabienie sobotniego rywala drużyny z al. Piłsudskiego. Do składu wraca natomiast Krzysztof Nykiel. Także szkoleniowiec Widzewa nie będzie mógł wystawić najsilniejszego składu. Kartki wykluczyły z walki o ligowe punkty Brazylijczyka Dudu i Portugalczyka Bruno Pinheiro. Po kartkowej karencji wraca natomiast do łódzkiej drużyny Piotr Grzelczak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?