Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew już bez Phibela. Czas na zmiany w defensywie

Jan Hofman
No i stało się. Wczoraj oficjalnie rozwiązano kontrakt Widzewa z ThomasemPhibelem.Zawodnik zapłaci łódzkiemu klubowi 350 tys. euro odszkodowania.

Tym samym zakończyła się opera mydlana, która od kilku tygodniu zaprzątała uwagę widzewskich fanów. Phibel za żadne skarby nie chciał już grać w Widzewie, toteż dobrze się stało, że sprawa została definitywnie rozwiązana. Od początku rozgrywek zawodnik skoncentrowany był wyłącznie na transferze, toteż widać było wyraźnie, że nie miał serca do ligowych pojedynków (czego najlepszym przykładem był samobójczy gol w meczu z Górnikiem Zabrze).
Odejście Francuza jest na rękę klubowemu skarbnikowi, ale na pewno nie wywołuje uczucia radości u trenera Radosława Mroczkowskiego. Abstrahując od ostatnich wydarzeń i zachowań stopera trzeba jednak stwierdzić, że drużyna straciła bardzo dobrego zawodnika, który bez wątpienia był jednym z filarów zespołu z al. Piłsudskiego. I nie ma co ukrywać, ale jest to poważny problem dla widzewskiego szkoleniowca.

Należy dodać, że wszystko wskazuje na to, że także kariera Hachema Abbesa w Widzewie dobiega końca. Utrata takich zawodników musi się odbić na jakości widzewskiej defensywy. Trzeba szybko znaleźć ich następców, ale zasadne jest pytanie, czy łódzki klub ma tej chwili na to szansę. Wydaje się, że teraz, czyli w najbliższym meczu, parę stoperów powinni tworzyć Rafał Augustyniak i Piotr Mroziński. W wypadku tego duetu trudno mówić o doświadczeniu i ekstraklasowym obyciu. Z drugiej jednak strony, jak mówi stare porzekadło, na bezrybiu i rak ryba...
W odwodzie jest także świeżo upieczony widzewiak Kevin Lafrance. Nie ma jeszcze w klubie certyfikatu Haitańczyka, a ponadto trenuje z zespołem od niedawna i trudno przypuszczać, aby poznał już dobrze sposób jego gry i taktykę. Lafrance to pewnie melodia przyszłości, choć nie można wykluczyć sytuacji, że przyciśnięty do muru Mroczkowski, zdecyduje się na gwałtowne ruchy i stoper już wkrótce zostanie rzucony na głębokie wody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany