Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew jedzie po czwarte zwycięstwo

Jan Hofman
W nowym Widzewie humor dopisuje. Piłkarska drużyna doskonale rozpoczęła czwartoligowy sezon, wygrywając trzy mecze. Podopieczni trenera Witolda Obarka udanie rozpoczęli także boje w okręgowym Pucharze Polski.

Łodzianie rozgromili KKS Koluszki, wygrywając 6:0. Warto przypomnieć, że w tym spotkaniu wystąpili dublerzy i widać, że piłkarze, którym marzy się gra w podstawowej jedenastce drużyny z al. Piłsudskiego, robili wszystko, aby przekonać szkoleniowca do swoich dużych umiejętności. To cieszy trenera, bowiem zacięta rywalizacja w zespole zawsze wpływa na podniesienie jego sportowej wartości, a przecież właśnie o to wszystkim w RTS chodzi.

Debiut w widzewskich barwach zaliczyli: Chachuła, Milczarek, Gradecki, Polit, Kozieł, Wielgus, Puchalski i Marcioch.

– Jestem przekonany, że z każdym kolejnym meczem ten zespół będzie prezentował się znacznie lepiej – mówi Stanisław Syguła, wiceprezes odpowiedzialny za sprawy sportowe. – Znam trenera Obarka od lat i wiem, że potrafi wydobyć z każdego zawodnika wszystko, co najlepsze. To chyba najsolidniejszy, najbardziej pracowity i wymagający szkoleniowiec w regionie. Może jeszcze nie wszystko w drużynie funkcjonuje, tak jakbyśmy sobie tego życzyli, ale nie wolno zapominać, że budowa zespołu rozpoczęła się dopiero niecały miesiąc przed rozpoczęciem sezonu. Najzwyczajniej w świecie brakło czasu na pełne i optymalne z punktu widzenia szkoleniowca przygotowania. Teraz trener nadrabia czas i pracuje nad poprawą przygotowania fizycznego, które u wielu naszych zawodników pozostawiało wiele do życzenia.

W sobotę widzewiaków czeka czwarty w tych rozgrywkach czwartoligowy mecz. Łodzianie grać będą w Kleszczowie z miejscową Omegą (godz. 15). Wydaje się, że będzie to najpoważniejszy, jak do tej pory, sprawdzian Widzewa.

Gospodarze jutrzejszej potyczki nie przegrali w tym sezonie, a szczególne uznanie budzi bramkowy dorobek drużyny. Omega w trzech spotkaniach (7 punktów) zdobyła dziesięć goli, a więc tylko o dwa mniej od liderującego GKS Bełchatów. Na tym tle widzewiacy prezentują się skromnie – pięć goli, ale należy podkreślić, że nie przeszkodziło to im w wywalczeniu dziewięciu punktów. W Widzewie wszyscy liczą, że w sobotę dopisane zostaną kolejne trzy i drużyna odniesie czwarte zwycięstwo w sezonie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany