Dziś na konferencji prasowej trener Zbigniew Smółka ma poinfromować o pewnej modyfikacji planu przygotowań. Na razie jedno jest pewne. 19 czerwca nie dojdzie do spotkania z Górnikiem Łęczna, o czym poinformowali rywale.
Po badaniach i kilku dniach spędzonych w Łodzi zespół ma pojechać na zgrupowanie do Opalenicy, gdzie zagra dwoma drużynami z ekstraklasy: Lechem Poznań i Zagłębiem Lubin, a także z Chrobrym Głogów.
Po powrocie, zawodnicy Widzewa zagrają jeszcze co najmniej trzy razy: najpierw w Nieborowie ze Stomilem Olsztyn, a później z Wartą Poznań oraz Wartą Sieradz. Czy tak to właśnie będzie wyglądać?
Na razie jedno jest pewne. Na pierwszych zajęciach pojawi się napastnik Przemysław Kita, a być może także pomocnik Marcel Gąsior. Pierwszemu życzymy, żeby strzelił przynajmniej kilkanaście bramek, a drugiemu by był bardziej kreatywny niż Dario Kristo.
Trener Zbigniew Smółka mówił, że w kręgu zainteresowań Widzewa jest dziesięciu piłkarzy, ale... trzeba na nich zaczekać. Łodzianie grają wszak w II lidze i nie są klubem pierwszego wyboru dla wielu piłkarzy. Jeżeli okaże się, że nie znajdą zatrudnienia w wyższych klasach, wtedy być może przypomną sobie o Widzewie.
Taka jest smutna prawda i nic tego nie zmieni. Trzeba dodać do tego presję marki jaką jest Widzew i presję 17-tysięcznej publiczności. Nie ma co kryć. Dla wielu piłkarzy nie są to ciekawe sportowe wyzwania, ale wielkie obciążenie paraliżujące umysł, serce i... nogi. Lepiej zatem poszukać sobie ciepłej, bezpiecznej posadki w klubie, który nie ma tak wielkich sportowych ambicji.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?