Szkoleniowiec przyznaje, że na razie trudno mu ustabilizować skład, musi eksperymentować. Zdrowi są już Dudu, Sebastian Madera i Ben Radhia. Wydaje się jednak, że trzeba im dać czas na dojście do pełni formy i na razie kto inny będzie walczył o trzy punkty. Trener Podbeskidzia Robert Kasperczyk mówił po pojedynku z łodzianami (0:0), że Nika Dzalamidze jest piłkarzem, który robi różnicę w grze. Pewnie dziś będzie ważnym ogniwem w ofensywie. Czy w ataku na jego podania czekać będzie Princewill Okachi, który w swoim debiucie nie błyszczał, ale ma spory potencjał, a Piotr Grzelczak zostanie skrajnym pomocnikiem? Zobaczymy. W każdym razie Radosław Mroczkowski zapowiada, że zajdą zmiany w składzie w porównaniu z meczem w Bielsku-Białej.
Łódzki szkoleniowiec cały czas liczy na wzmocnienie ligowej kadry lewym obrońcą i napastnikiem. Wytypowani piłkarze na testach mają pojawić się w przyszłym tygodniu. Po ostatnim przeglądzie kadr zdecyduje się też przyszłość Estończyka Andrei Sidorenkova.
Młody zdolny widzewiak Piotr Mroziński dostał powołanie do reprezentacji U-20 na mecz z Niemcami. Radosław Mroczkowski widzi spory potencjał piłkarza i z pewnością da mu jeszcze szanse pokazania się w ligowych pojedynkach.
Polonia przyjeżdża pewna wygranej. Właściciel klubu Józef Wojciechowski poprosił Widzew o trzydzieści zaproszeń. Czy podjedzie pod stadion srebrzystą toyotą ze swą atrakcyjną dziewczyną, blondynką Laurą? Wśród gości bossa anonsowany jest były prezes PZPN - Michał Liskiewicz.
Najgroźniejszym graczem Polonii jest atakujący z lewej flanki Brazylijczyk Bruno. Nie wolno dać mu za dużo wolnego pola, bo potrafi się rozpędzić i celnie strzelić, czego dowodem trzy gole zdobyte w trzech kolejnych spotkaniach ekstraklasy.
Na dziś Polonia wydaje się jednak zespołem słabszym od doborowej trójki Lech - Legia - Wisła. Szczególnie doskwiera "Czarnym Koszulom" brak klasowego napastnika.
Widzew spotyka się z Polonią 24 razy. Bilans jest korzystny dla łodzian (bramki 32:29). Wygrali dziewięć spotkań, osiem zremisowali, siedem przegrali. Na stadionie przy al. Piłsudskiego gospodarze triumfowali cztery razy, sześć razy padł remis, raz wygrali goście (bramki 17:11).
Widzew trzy ostatnie mecze zremisował, ale trzeba też pamiętać, że nie przegrał ostatnich 11 spotkań na własnym boisku. Warszawianie nie przegrali żadnej z ośmiu ostatnich ligowych gier.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?