Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew gra w niedzielę z GKS Jastrzębie. Drużyna z al. Piłsudskiego znów może awansować w tabeli pierwszej ligi

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
Niedzielne spotkanie piłkarzy Widzewa z GKS 1962 Jastrzębie Zdrój w Łodzi (12.40) będzie ostatnim z rozegranych w najbliższy weekend meczów 22. kolejki pierwszej ligi.

Trzeba bowiem podkreślić, iż starcie Arki Gdynia z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza zostało przełożone na 21 kwietnia (z powodu powołania zawodnika gości do reprezentacji narodowej).

Po pierwszym w tym sezonie I ligi zwycięstwie poza Łodzią (1:0 ze Stomilem w Olsztynie) nastroje w Widzewie są mocno bojowe. I całkiem słusznie, trudno przecież, by takie przełomowe wygrane nie poprawiały humoru.

Wypada tylko mieć nadzieję, iż podopieczni trenera Enkeleida Dobiego na tym nie poprzestaną. Sytuacja w tabeli wygląda tak, że ewentualna wygrana widzewiaków może zapewnić im kolejny awans w tabeli. Wyprzedzająca ich Miedź Legnica wcale nie musi bowiem pokonać jutro w Kielcach Korony

Jestem bardzo ciekaw, czy albański szkoleniowiec dokona zmian w składzie wyjściowej jedenastki. Teoretycznie do dyspozycji będzie już prawy obrońca Łukasz Kosakiewicz, który wraca po pauzie za żółte kartki. Nie chce się jednak wierzyć, by w niedzielę zajął na boisku miejsce doświadczonego Patryka Stępińskiego. Zwłaszcza, że ten w Olsztynie z całą pewnością nie zawiódł.

Do zdrowia wraca środkowy defensor Krystian Nowak, którego w starciu ze Stomilem dosłownie w ostatniej chwili zastąpił Daniem Tanżyna. Wydaje się, że w tym wypadku decydujące będzie zdanie lekarza.

Jeśli Widzew będzie wystarczająco skoncentrowany, to ma potencjał wystarczający do tego, by znów cieszyć się z kompletu punktów.

W środowych zajęciach widzewiaków wziął udział 21-letni obrońca Konrad Cieślak. To zawodnik regularnie występujący w zespole klubowych rezerw (lider klasy okręgowej).

We wrześniu ubiegłego roku Widzew gościł już w lidze GKS Jastrzębie, chociaż formalnie to rywale byli gospodarzami. Chodziło wówczas o to, że zespół z Górnego Śląska nie mógł grać na własnym stadionie.

Widzewiacy zwyciężyli 1:0 po bardzo ładnym golu Mateusza Możdżenia.

Prowadzony przez trenera Pawła Ścieburę GKS zdecydowanie wyróżnia się przynajmniej pod jednym względem. Otóż po 21. kolejkach ma na koncie zaledwie jeden remis. Można więc stwierdzić, że jastrzębianie nie uznają kompromisów

W miniony weekend drużyna Ściebury wypadła bardzo słabo, ulegając u siebie Chrobremu Głogów 0:1. Z pewnością liczyła na znacznie więcej, ale nie potrafiła tego pokazać na boisku.

GKS: Pawełek - Kulawiak, Komor, Szcześniak, Witkowski - Apolinarski (70, Jadach), Bielak, Feruga (70, Zejdler), Mróz (81, Szczęch), Ali - Rumin (60, Szczepan).

Na stadionie przy al. Piłsudskiego nie zagra podstawowy prawy obrońca GKS, Dominik Kulawiak (czwarta żółta kartka). Zastąpi go zapewne albo Szymon Zalewski, albo Mateusz Słodowy.

Graczem Jastrzębia jest były widzewiak Łukasz Zejdler. Z kolei Mateusz Bondarenko był latem testowany w Łodzi.

Mecz Widzewa z GKS Jastrzębie będzie transmitowany w Polsacie Sport

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany