Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew gra w Krakowie. Czy wykorzysta gościnność Cracovii?

(bap)
W akcji pomocnik Widzewa, Marcin Kaczmarek
W akcji pomocnik Widzewa, Marcin Kaczmarek Krzysztof Szymczak
Z każdym kolejnym meczem maleje wiara w utrzymanie się Widzewa w ekstraklasie. Kolejną okazję do zdobycia cennych punktów łodzianie będą mieli dziś w Krakowie. Szansa na to jest duża, bo Cracovia to najsłabiej ze wszystkich drużyn ekstraklasy spisuje się na własnym stadionie. Początek meczu o godz. 18.

Drużyna Widzewa zajmuje ostatnie miejsce w tabeli ekstraklasy, w tym sezonie zdobyła najmniej punktów, straciła najwięcej goli, a na boisku rywala nie wywalczyła jeszcze punktu. Ale nad swoim dzisiejszym rywalem łodzianie mają jedną przewagę. Do tej pory lepiej do nich spisują się na własnym boisku, gdzie zdobyli wszystkie 18 punktów. Cracovia, która ma nad Widzewem 17 pkt przewagi, na swoim stadionie wygrała tylko pięć meczów, jeden zremisowała i aż siedem przegrała. Jest więc najbardziej gościnnym zespołem ekstraklasy. Komplet punktów przed krakowską publicznością zdobywali już m.in. piłkarze Piasta Gliwice, Pogoni Szczecin, Korony Kielce, Zawiszy Bydgoszcz, a Lecha Poznań strzelił nawet sześć goli.

To dla Widzewa może być duża szansa, ale trener łodzian Artur Skowronek nie chce szukać jej w statystykach. – Cracovia ma swoje problemy, my mamy swoje. Chcemy skupić się na sobie – podkreśla i dodaje: – Musimy odciąć się od wszystkiego. Od dziennikarzy, którzy równają nas z ziemią, a niektórzy nawet z błotem i mułem także. Ale dajemy argumenty. Chcemy się odciąć i wreszcie zagrać dobry mecz.

No i oczywiście, w końcu przełożyć to co robią jego podopieczni na treningach na punkty, co Skowronek powtarza od pierwszego swojego spotkania w roli szkoleniowca Widzewa, a na razie się nie udaje.

Skowronek wśród największych atutów rywala wymienia grę ofensywną – atak pozycyjny, dążenie do sytuacji podbramkowych, długie utrzymywanie się przy piłce. Ale po cichu przyznaje, że że przyszedł czas na rzucenie wszystkiego na jedną kartę, a więc odważniejsze zaatakowanie rywala. Szczegółów zdradzić jednak nie chciał. – Mamy swój klucz do zwycięstwa podkreśla. – Od pierwszego gwizdka będzie widać, jaki. Chcemy zniwelować atuty Cracovii, a pokazać własne.

W porówaniu do ostatniego meczu, w łódzkiej drużynie zabraknie dziś kontuzjowanego Yani Urdinova, dzięki czemu do składu może wrócić Marcin Kikut. Bardziej osłabiona jest jednak Cracovia, w której nie zagrają m.in. Dawid Nowak i Saidi Ntibazonkiza, którzy zdobyli dla walczących o awans do ósemki krakowian 14 goli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany