Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew gra w Kielcach z Koroną. Żarty naprawdę już się skończyły

(bart)
Serbski napastnik Alen Melunović chce wreszcie trafić do siatki
Serbski napastnik Alen Melunović chce wreszcie trafić do siatki paweł łacheta
W sobotę, o godz. 15.30, piłkarze Widzewa rozpoczną w Kielcach mecz ekstraklasy z Koroną. Fani łodzian od dawna wstydzą się za fatalną grę swoich ulubieńców w spotkaniach na wyjeździe. Czy zawodnicy z al. Piłsudskiego znów dostarczą im powodów do frustracji?

Oby tak się nie stało, bo fani mogą już tego po prostu nie wytrzymać. I naprawdę trudno im się dziwić. W tym sezonie drużyna prowadzona przez trenera Rafała Pawlaka przegrała wszystkie mecze na obcych boiskach. A od 19 spotkań nie potrafii przywieżć do Łodzi kompletu punktów (po raz ostatni uczyniła to w Gliwicach w październiku ubiegłego roku).
– Zapewniam, że jesteśmy świadomi, że kibice nie są zadowoleni. To naturalne. Oczekują od nas lepszej gry. Robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby było lepiej. Nie pomagają nam indywidualne błędy, które często torpedują założenia taktyczne już na początku meczu, tak jak to było w Bydgoszczy z Zawiszą. Zapewniam, że odsunięcie Lafrance’a i Hajrapetjana nie było obliczone na wstrząśnięcie zespołem. Po prostu ci, którzy wybiegną na murawę w Kielcach, muszą zagwarantować nam trzy punkty. Wierzę, że dadzą radę – mówi Pawlak.

Prawda jest taka, że obserwując ostatnie wyczyny widzewiaków, trudno uwierzyć w słowa trenera. Na pewno nie powinien on obrażać się na krytykę, ale szukać rozwiązania problemów w tym gronie personalnym, które posiada. Przecież kilka razy stwierdził, że może zastosować różne warianty.
Największą zagadką jest to, kto zagra na środku defensywy. My stawiamy na Krystiana Nowaka i Rafała Augustyniaka.
Widzew jest jedyną drużyną, która w trwającej już rundzie rewanżowej nie wywalczyła punktu. Po raz ostatni nie stracił w lidze gola w poprzednim sezonie, w ... Kielcach (0:0 w maju).

W Koronie wszyscy obiecują sukces. Hiszpański szkoleniowiec Juan Jose Rojo Martin cieszy się z poprawy sytuacji kadrowej w swoim zespole. Zabraknie wprawdzie Przemysława Trytki, ale wszystko wskazuje na to, iż od pierwszego gwizdka sędziego zobaczymy niezwykle groźnego, jak na realia polskiej ekstraklasy, napastnika, jakim jest Maciej Korzym.

Oba zespoły rozegrały dotychczas 22 mecze o stawkę (w ekstraklasie i ówczesnej drugiej lidze). Bilans jest nieco bardziej korzystny dla Korony (8 zwycięstw – 7 remisów – 7 porażek). Od chwili, kiedy te drużyny rywalizują w najwyższej klasie rozgrywkowej, przez pewien czas także dominowali rywale. To się jednak skończyło i łodzianie mają za sobą całkiem niezłą serię ośmiu oficjalnych spotkań z tym przeciwnikiem, w których nie doznali porażki. W Koronie dobrze pamiętają zwłaszcza przegrane starcie w Kielcach, które zamknęło jej drogę do Ligi Europejskiej. W tym sezonie Widzew pokonał w Łodzi Koronę 2:1 w sierpniu ubiegłego roku po dwóch trafieniach Łotysza Eduardsa Visnakovsa. Gola dla gości zdobył eksełkaesiak Paweł Golański, który zawsze jest wyjątkowo zmobilizowany w starciu z czterokrotnymi mistrzami Polski. Oby Pawlak przypomniał o tym swoim podopiecznym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany