Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew gra jak z nut

Jan Hofman
Piłkarze Widzewa śrubują serię udanych spotkań w czwartej lidze. Łodzianie wygrali dziesiąty z rzędu wiosenny pojedynek. Tym razem pokonali 5:0 Orła Nieborów.

Doskonała postawa na czwartoligowych boiskach została nagrodzona. Piłkarze Widzewa po raz pierwszy w tym sezonie awansowali na pozycję lidera. A to bez wątpienia rozbudza kibicowskie apetyty. Wśród fanów nie mówi się już o niczym innym, tylko o awansie do trzeciej ligi. Jeśli widzewiacy utrzymają taką dyspozycję, to nie będzie to już trudne zdanie.

Łodzianie już przed meczem wiedzieli o wszystkich istotnych dla nich rozstrzygnięciach tej kolejki. Podopieczni trenera Marcina Płuski mieli już tylko jedno zdanie - wygrać - aby bezwzględnie wykorzystać ligową wpadkę dotychczasowego lidera - KS Paradyż. Zawodnicy drużyny z al. Piłsudskiego nie zaprzepaścili szansy i wskoczyli na pierwsze miejsce w tabeli. Przy okazji wypracowali sobie dwupunktową przewagę nad konkurentem w walce o awans do trzeciej ligi.

Widzewiacy nie zamierzają pozostawiać wątpliwości, kto tej wiosny rozdaje karty w czwartej lidze. Dobitnie świadczą o tym wyniki ich ostatnich spotkań. Drużyna już w piątym pojedynku z rzędu zdobyła przynajmniej trzy bramki. Wczoraj padło ich nawet pięć, co jest najlepszym osiągnięciem drużyny w tym sezonie. Jesienią łodzianie tyle samo goli zaaplikowali Stali Głowno, ale w tym meczu stracili też jednego.

Tym razem z bardzo dobrej strony zaprezentował się krytykowany ostatnio Robert Kowalczyk. Trzy gole mają swoją wymowę i wypada liczyć, że napastnik wreszcie złapał odpowiedni rytm, a strzelanie goli stanie się jego wizytówką.

Pewnie piłkarze Widzewa nie spodziewali się, że będą mieli tylu sojuszników w walce o awans do trzeciej ligi. Miniona seria czwartej ligi przebiegała pod hasłem bij wszystkich najgroźniejszych rywali drużyny z al. Piłsudskiego. Wszystkie drużyny z czołówki przegrały i tym samym musiał uznać wyższość zespołów, które są znacznie niżej notowane. To dla łodzian idealna sytuacja. Kapitalną robotę, w kontekście interesu łódzkiej drużyny, wykonali zawodnicy Włókniarz Zelów. Podopieczni trenera Tomasza Fiszera pokonali, i to na jego boisku, dotychczasowego lidera KS Paradyż 2:1 (0:1).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany