Widzew - GKS. Walka o każdy metr boiska!

Trener Radosław Mroczkowski uważa, że może to być bardzo trudny mecz, w którym sukces trzeba bądzie wybiegać, wyszarpać, walcząc o każdy metr boiska. Rywal jest zdeterminowany. Postawi wszystko na jedną kartę, żeby wywieźć z Łodzi choćby punkt.
Nie wiemy, co zrobi łódzki szkoleniowiec, ale pozyskanie 27-letniego środkowego obrońcy Djordje Djikanovicia daje mu możliwość dokonania zmian w wyjściowej jedenastce.
Czarnogórzec, który od tygodnia trenuje z zespołem, mógłby zostać drugim stoperem, a prawdziwy wojownik, człowiek urodzony do sportowej walki Hachem Abbes zastąpiłby w drugiej linii Radosława Bartoszewicza.
Radosław Mroczkowski może też postąpić w myśl starej sprawdzonej futbolowej zasady, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Po co mieszać, dokonywać roszad, skoro wszystko funkcjonuje na razie bez większych usterek. Nie ma w Widzewie piłkarza, o którym można by było krytycznie powiedzieć, że zawodzi czy nie spełnia oczekiwań. Przeciwnie, wychodzi na to, że wszyscy grają lepiej niż się spodziewano.

W zanadrzu trener ma wystrzałową broń. Zmienić oblicze meczu, odwrócić losy spotkania są w stanie walczący bez cienia kompleksów Mariusz Rybicki i Mateusz Stępiński. Na debiut czekają utalentowany Brazylijczyk Emerson Carvalho i napastnik. Aleksandr Lebedew. Trener Radosław Mroczkowski ma o czym myśleć i z kogo stworzyć wyjściową jedenastkę.
Dziś o godz. 15.45 na stadionie przy al. Piłsudskiego Widzew gra o trzecie z rzędu ligowe zwyciętwo.
W wyjściowej jedenastce bełchatowian powinien się pojawiać Kamil Kosowski, piłkarz, którego dokładne dośrodkowania w pole karne często stają się bramkowymi asystami. Oj, prawa strona łodzian (Łukasz Broź, Bruno Alex) będzie miała pełne ręce roboty!