Widzew. Forma zespołu w pierwszych meczach będzie wielką zagadką

Warta nie awansowała do trzeciej ligi, a Widzew do pierwszej. Mecz pokaże, kto szybciej i skuteczniej otrząsnął się z tej sportowej wpadki. Dla łodzian spotkanie będzie próbą generalną przed ligową premierą. W sobotę 27 lipca o godz. 18 zagra w Wejherowie z Gryfem. W ogóle początek rozgrywek będzie trudny dla łodzian, bowiem w drugiej kolejce 3 sierpnia (godz. 18) czeka ich kolejny wyjazdowy mecz, tym razem z Bytovią.
Mówiąc szczerze, to jak zaprezentuje się Widzew w pierwszych spotkaniach, dla wszystkich jest pewnie wielką zagadką. Zespół podczas przygotowań przeżył prawdziwą rewolucję czy może raczej trenerskie trzęsienie ziemi. Zbigniewa Smółkę zastąpił Marcin Kaczmarek, który przygotowuje zespół do sezonu metodą startową. Może się okazać, że sportowy mechanizm zacznie właściwie funkcjonować dopiero po kilku pierwszych kolejkach. Tymczasem presja na zespole jest ogromna. Ma dominować w lidze od pierwszej kolejki.
Widzew ma asa w rękawie czyli strzelającego bramki jak na zawołanie Marcina Robaka. Snajper potrzebuje jednak właściwego otoczenia czyli ze czterech doświadczonych graczy, którzy wypracują mu dogodne bramkowe sytuacje. Dlatego Widzew ciągle szuka i namawia doświadczonych ludzi, którzy z nie jednego pieca chleb jedli i są w stanie pokazać w II lidze sportową klasę,
22-letni pomocnik Widzewa (zagrał sześć spotkań w II lidze) - Marcin Pieńkowski przechodzi testy w trzecioligowej Unii Skierniewice. 24-letni pomocnik Dawid Jabłoński podpisał roczny kontrakt z drugoligową Olimpią Elbląg. .Jabłoński w zeszłym sezonie wystąpił w jednym spotkaniu Radomiaka Radom w II lidze.