Widzew - Energa Toruń 72:82. Łodzianki znów przegrały, ale dały nadzieję

Już przed meczem wiadomo było, że łodzianki nie mają większych szans w starciu z uczestnikiem Euroligi. Ale pokazały charakter i ambicję, co może dawać nadzieję przed decydującą fazą walki o pozostanie w ekstraklasie.

Najbardziej można żałować przegranej wysoko (12:26) pierwszej kwarty. Kto wie, jak potoczyłoby się to spotkanie, gdyby ekipa gości na jego początku nie osiągnęła takiej przewagi.

Przez pozostałą część spotkania łodzianki ambitnie goniły wynik, ale najwyżej udało im się zmniejszyć prowadzenie faworytek do czterech punktów – 49:53 po trafieniu Ariny Bilotserkivskiej w trzeciej kwarcie. Później jednak widzewiankom nie udało się zatrzymać liderek Energi, Katarzyny Suknarowskiej i Maurity Reid. W drużynie z Torunia grała była koszykarka Widzewa, Aleksandra Pawlak (7).

Wśród gospodyń najskuteczniejsza była Angela Rodriguez, która zdobyła 20 punktów. Słabiej spisała się Sarah Boothe, która pierwsze punkty zdobyła dopiero w czwartej kwarcie.

Do końca rundy zasadniczej Widzew rozegra jeszcze trzy mecze. W środę podopieczne Elżbiety Nowak podejmą Artego Bydgoszcz. Czy wreszcię przerwią serię dziewięciu porażek.

Widzew - Energa Toruń 72:82 (12:26, 19:20, 22:18, 19:18)
Widzew: Rodriguez 20, Okoye 14, Bilotserkivska 13, Schmidt 11, Boothe 6, Kenig 4, Niedzielska 2, Jagodzińska 2, Zapart.
Energa: Suknarowska 19, Reid 19, Misiuk 12, Jackson 10, Pawlak 7, Ajduković 3, Makowska 3, Fikiel 3, A. Harris 3, R. Harris 2, Walich 1.