Widzew. Drużyna z al. Piłsudskiego była mocniejsza, niż przed rokiem

Porównanie dorobku Widzewa po trwającym osiem lat powrocie do ekstraklasy, wyraźnie przemawia za drużyną łodzian, która kończyła sezon 2023/2024. Wiosną tego roku zespół prowadzony przez trenera Daniela Myśliwca zakończył rozgrywki na dziewiątym miejscu (jako beniaminek był wcześniej dwunasty), zdobywając więcej punktów, czyli 46 (poprzednio wywalczył 41). Do tego strzelił więcej bramek - 45 (poprzednio 38), a stracił jedną mniej (teraz 46, wtedy 47).

W kilku istotnych elementach ogólnej klasyfikacji klub z al. Piłsudskiego był nawet w czołówce ekstraklasy. Np. pod względem liczby zwycięstw w roli gospodarza, którą otwierała Jagiellonia, wygrywając w Białymstoku dwanaście spotkań. Nowy mistrz Polski wyprzedził obrońców tytułu, czyli Raków, który w Częstochowie zwyciężył dziesięć razy. Lecz Widzew dzielił trzecią lokatę z dziewięcioma zwycięstwami przed swoją publicznością razem ze Śląskiem we Wrocławiu, Pogonią w Szczecinie, Lechem w Poznaniu, Górnikiem w Zabrzu

Widzewiacy liczyli się wśród najlepszych w liczbie goli zdobytych na boiskach rywali. Najwięcej trafień na wyjazdach mają najbardziej bramkostrzelna Jagiellonia (31) i trzecia w końcowej tabeli Legia (25). Trzecie miejsce dzieliły z 24 bramkami Widzew, Pogoń i Zagłębie Lubin.

Także tabela meczów bez strzelonej bramki świadczy o postępach Widzewa, który w gościach nie tylko się bronił, ale faktycznie starał się zdobywać gole: Tabela wygląda tak: 1. Jagiellonia - 2, 2. Raków - 4, 3. Widzew - 6, 4. Śląsk, Legia, Górnik, Zagłębie, Puszcza po 7, 9. Lech - 8, 10. Pogoń - 10, 11. Piast, Korona po - 11, 13. Stal, Cracovia i Ruch - po 12, 16. ŁKS - 13, 17. Radomiak - 14, 18. Warta - 15 spotkań bez zdobytego gola