– Bardzo bym tego chciał. Wszystko jednak będzie uzależnione od postępów w rehabilitacji i reakcji kolana na inne obciążenia. Jestem dobrej myśli, patrząc na efekty po 4 tygodniach – powiedział Nowak w rozmowie z lodzkisport.pl – Tak naprawdę nigdy nie ma dobrego momentu na kontuzję, tym bardziej tak poważną. Ale robię swoje i czekam na moment, kiedy będę mógł wrócić do normalnego treningu z drużyną, bo tego mi bardzo brakuje. W tym momencie wszyscy zawodnicy pracują indywidualnie, włącznie z kontuzjowanymi. Jesteśmy w stałym kontakcie z fizjoterapeutami i lekarzem. Pobraliśmy sprzęt z klubu, żeby moc wykonywać wszystkie ćwiczenia w domu. Każdego dnia otrzymujemy plany treningowe, także wszystko jest pod kontrolą. Z dnia na dzień czuję się coraz lepiej .
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?