Widzew. Ciekawa propozycja Andrzeja Kretka

Nowy trener piłkarskiej drużyny Widzewa, Przemysław Cecherz, ogłosił nazwisko swojego asystenta. Został nim Jakub Grzeszczakowski, który prowadził grupę młodzieżową w klubie. Na razie nie wiadomo, kto zastąpi Tomasza Muchińskiego, który zajmował się szkoleniem bramkarzy.

Na pewno w tym gronie nie będzie byłych widzewiaków, Józefa Młynarczyka i Andrzeja Kretka.

Pierwszy z nich mówił nam wczoraj: - Widzew jest dla mnie bardzo ważny, ale obecnie moim priorytetem są mistrzostwa Europy U21, które w czerwcu odbędą się w Polsce. Jestem trenerem bramkarzy w reprezentacji Polski U21 i dlatego nie mam najzwyczajniej czasu na podjęcie drugiej pracy. Trzeba pamiętać, że trzymanie dwóch srok za ogon nie przynosi niczego dobrego.

Także Andrzej Kretek nie będzie w tej chwili szkolił bramkarzy klubu z al. Piłsudskiego: - Nikt z widzewskich działaczy nie kontaktował się ze mną i dlatego nie padła żadna propozycja współpracy z klubem. Co prawda, znam się dobrze z Przemysławem Cecherzem, ale nie ma żadnych planów, abyśmy w najbliższej przyszłości mieli współpracować. Jednak skoro wywołano mnie do tablicy, podając moje nazwisko, to może warto pomówić o przyszłości piłki w Widzewie.

Prowadzę obecnie szkółkę piłkarską, podobnie jak inni byli zawodnicy tego klubu, Sławomir Chałaśkiewicz, czy Krzysztof Kamiński.

Warto, aby klubowi działacze pomyśleli o wykorzystaniu sytuacji, że w okolicach klubu z al. Piłsudskiego uczy się dzieci gry w futbol i pracuje nad prawidłowym ukształtowaniem i rozwojem ich sprawności fizycznej. Takie wzorce doskonale funkcjonują w Londynie. Akademia piłkarska Arsenalu bardzo dobrze współpracuje z okolicznymi mniejszymi szkółkami, przejmując od nich najzdolniejsze dzieci.