Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew chce wykorzystać kryzys Wisły

(bart)
Wierzymy, że łotewski snajper Eduards Visnakovs pokona w sobotę bramkarza wiślaków
Wierzymy, że łotewski snajper Eduards Visnakovs pokona w sobotę bramkarza wiślaków paweł łacheta
W sobotę (godz. 18) piłkarze Widzewa rozpoczną przy al. Piłsudskiego mecz ekstraklasy z Wisłą Kraków.

Wisła bardzo długo była niepokonana w ekstraklasie. Podopieczni doskonale znanego w naszym mieście trenera Franciszka Smudy (zawsze powtarza, że z wielką przyjemnością wraca na ,,swój’’ stadion Widzewa) spisywali się jednak w ubiegłym roku znacznie lepiej, niż tej wiosny.

Po raz ostatni Wisła cieszyła się ze zdobycia kompletu punktów w lidze w lutym (3:1 w derbach z Cracovią). Od tego czasu krakowska drużyna przegrała trzy spotkania i dwa zremisowała. Trzeba po prostu wykorzystać niewątpliwy kryzys przeciwników.
Oczywiście, mamy świadomość, iż nie będzie to wcale proste. Przecież to podopieczni trenera Artura Skowronka nie wygrali już trzynastu spotkań z kolei. A bez wygranych nie utrzymają się w ekstraklasie.

W poprzednim meczu obu drużyn Wisła pokonała u siebie Widzew 3:0 po golach Wilde-Donalda Guerriera 2 i Pawła Brożka. Trzeba jednak pamiętać, że od 42 min goście musieli sobie radzić w osłabieniu po czerwonej kartce dla hiszpańskiego defensora Jonathana Pereza.

Jest faktem, że od dłuższego czasu łodzianie nie potrafią sobie radzić z ,,Białą Gwiazdą’’, która prezentuje się różnie, ale zawsze zwycięża. Pocieszające jest to, iż każda, nawet najbardziej fatalna passa kiedyś się kończy. Wystarczy przypomnieć mecz łodzian z Cracovią, w którym nareszcie nie przegrali na wyjeździe.

Ciekawe, że już drugi raz z rzędu arbitrem spotkania Widzewa będzie Bartosz Frankowski. To naprawdę rzadko się zdarza. Sędzia z Torunia gwizdał chłopakom Skowronka także w starciu z innym zespołem ze stolicy Małopolski, Cracovią w Krakowie (1:1). W sezonie 2013/2014 Frankowski prowadził już mecze łodzian z: Legią Warszawa (1:5), Cracovią w Łodzi (1:3) oraz Jagiellonią Białystok (0:1). Jeżeli chodzi o wiślaków, to mieli oni do czynienia z Frankowskim dwukrotnie (1:0 z Koroną Kielce i 0:1 z Lechią Gdańsk).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany