Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew chce grać w Chorzowie

(bart)
Czy fani Widzewa doczekają się meczów swoich ulubieńców tej wiosny?
Czy fani Widzewa doczekają się meczów swoich ulubieńców tej wiosny? paweł łacheta
Piłkarze Widzewa nadal mają zawieszoną licencję i nie mogą rozgrywać spotkań o punkty. Być może zmieni się to jutro, kiedy policja zlustruje stadion w Byczynie, na którym działacze z Łodzi zamierzali wiosną występować. Licencja zostanie odwieszona, jeżeli zgodę na zorganizowanie imprezy masowej wyda burmistrz Poddębic. A ten już zapowiedział, że nie zrobi tego bez zgody policji.

Widzew wydał oświadczenie: ,,Powołując się na rozmowę i ustalenia z komendantem powiatowym policji w Poddębicach, inspektorem Markiem Krzemińskim, RTS Widzew Łódź SA złożył ponowny wniosek dotyczący przeprowadzenia lustracji na obiekcie w Byczynie i wydania pozytywnej opinii na rozgrywanie meczów na obiekcie. Przy składaniu wniosku klub uwzględnił wszystkie uwagi komendanta powiatowego policji w Poddębicach. Klub czeka na odpowiedź dotyczącą jak najszybszego ustalenia ponownego terminu lustracji obiektu w Byczynie’’.

Zapytaliśmy rzecznika prasowego Komendy Powiatowej Policji z Poddębic, aspirant Elżbietę Tomczak, o tę sytuację. Odpowiedziała, że decyzję wiążącą w tej sprawie podejmie burmistrz miasta Piotr Sęczkowski.

Jeśli wszystko pójdzie po myśli Widzewa, to mógłby zagrać w sobotę w Jaworznie z GKS Tychy (godz. 13), natomiast w Byczynie miałby zmierzyć się z Arką Gdynia (21 lub 22 marca).

A później? Mimo że do późnych godzin wieczornych w Widzewie tego oficjalnie nie potwierdzono, działacze z al. Piłsudskiego wysłali pismo do Ruchu Chorzów, by zespół z Łodzi mógł grać na stadionie na Górnym Śląsku przy ul. Cichej (od spotkania z Termalicą, 11 lub 12 kwietnia). Mecze łodzian mogłoby tam oglądać niespełna 6 tys. widzów.

– Nie zmieniam zdania, cały czas istnieje realna szansa, żeby znaleźć wyjście z tej trudnej sytuacji – przekonuje Edward Potok, prezes Łódzkiego Związku Piłki Nożnej. – We wtorek spotkałem się z prezesem Cackiem i długo rozmawialiśmy na temat kluczowych posunięć na ten moment. Mogę zdradzić, że pan Sylwester jasno zadeklarował, że jeżeli uda się sprawić, żeby Widzew mógł zagrać w kolejny weekend z Arką Gdynia na boisku w Byczynie, to będzie kontynuował swoją misję w klubie, mimo pojawiających się spekulacji w tej kwestii. Wydaje się, iż obecnie to jedyne realne rozwiązanie. Co będzie później, to już melodia przyszłości. Dzisiaj wezmę udział w spotkaniu zespołu interdyscyplinarnego przy wojewodzie łódzkim, wierzę, że ta dyskusja sporo wniesie do sprawy. Natomiast jutro prawdopodobnie będziemy wizytować stadion w Byczynie. Chciałbym jasno podkreślić, że ze swojej strony, jako ŁZPN, robimy więc absolutnie wszystko, żeby pomóc. Nikt nie powinien mieć w tej sprawie wątpliwości – dodał Potok.

Do 6 marca Widzew miał uregulować kolejną ratę długu według układu sądowego zawartego z wierzycielami. Nieoficjalnie wiadomo, że działacze tego nie uczynili (chodzi o około 1,83 mln zł). Wśród wierzycieli klubu jest m.in. miasto Łódź.

W razie niezapłacenia raty teoretycznie klubowi grozi nawet upadłość. Ponoć Cacek ma zamiar uregulować należność, ale po odwieszeniu Widzewowi licencji. Chodzą plotki, że gdyby to się nie stało, sam Cacek miałby wnioskować o upadłość klubu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany