Widzew bez nowych zawodników i bez Macieja Kazimierowicza oraz Przemysława Banaszaka

Wprawdzie wcześniej szkoleniowiec widzewiaków, Marcin Kaczmarek, twierdził, że istnieje opcja rozegrania jeszcze jednego sprawdzianu, wydaje się jednak, że obecnie szansa na to jest już bliska zeru.

W Sieradzu Kaczmarek nie powinien zbytnio eksperymentować. W końcu niedługo, bo 27 lipca, Widzew zainauguruje rundę jesienną meczem z Gryfem w Wejherowie.

W środę przed południem drużyna z al. Piłsudskiego ćwiczyła na jednym z boisk Łodzianki. Indywidualnie pracował jeszcze Marcel Pięczek, ale wiele wskazuje na to, że pokaże się już na boisku w Sieradzu (choć jeszcze nie w pełnym wymiarze czasowym).

Na dziś sztab szkoleniowy zaplanował jeden trening.

Wiadomo, że w Sieradzu zabraknie natomiast środkowego pomocnika Macieja Kazimierowicza. Ten 27-latek już od pewnego czasu doskonale zdawał sobie sprawę, że nie miałby właściwie żadnych szans na grę w Widzewie. Doszedł więc do porozumienia z włodarzami klubu i rozwiązał umowę za porozumieniem stron. W sumie zagrał w 70 starciach widzewiaków, zdobywając trzy gole.

Z Wartą nie powalczy także szybki napastnik, Przemysław Banaszak. Został bowiem wypożyczony z Widzewa Łódź do Górnika Łęczna, czyli innego drugoligowca. Wraca więc na Lubelszczyznę (wcześniej występował w Chełmiance Chełm) i ma tam pozostać do końca sezonu 2019/2020. Kaczmarek nie chce definitywnie skreślać tego zawodnika. Wydaje się, że słusznie. Warto nadal obserwować rozwój kariery tego 22-latka. W minionych rozgrywkach pokazał się w dwudziestu spotkaniach strzelając dwie bramki.

Widzew wciąż czeka zaś na następnych nowych graczy. Być może dołączą dopiero po weekendzie.