Minusów w grze łodzian było więcej niż plusów, ale nie ma co się nad nimi pastwić. Bądźmy dobrzy na święta i skupmy się na pozytywach, bo i tych było trochę...
Przez dwadzieścia minut drugiej połowy Widzew grał tak, jak podczas zgrupowania w Hiszpanii - szybko, z polotem, stosując mocny presing na przeciwniku. Nie brakowało składnych akcji, z których jedna przyniosła zasłużonego gola. Tak trzeba grać przez 90 minut najbliższego ligowego spotkania z Polonią Warszawa (8 kwietnia, godz. 18.30, stadion przy al. Piłsudskiego), a wtedy uda się odwrócić złą kartę.
Nie da się ukryć, że łodzianie zagrali lepiej, gdy na boisku pojawiły się "dzieciaki Mroczkowskiego" - Bartłomiej Pawłowski i Mariusz Stępiński. Oni zmienili na korzyść oblicze drużyny. Pociągnęli grę do przodu, nadali jej tempa, dynamiki, przebojowości. Pawłowski po świetnym spotkaniu w reprezentacji młodzieżowej, znów zaliczył bardzo dobry występ. Był liderem Widzewa, nie bał się pojedynków jeden na jeden, dobrze rozgrywał piłką, zdobył honorową bramkę. Jeżeli pozostali piłkarze potrafią zagrać na podobnym poziomie, jak młodziakowie i Thomas Phibel, który jest podporą defensywy, to spotkanie z Polonią może przynieść bramki i pierwsze zwycięstwo tej wiosny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak Jacek Zieliński zachował się po śmierci Młynarskiego. Pracowali ze sobą latami
- Dariusz Wieteska jest już po rozwodzie. Znajomy aktora zdradził nam szczegóły!
- Pamela Anderson ma już prawie 60 lat! Oto, jak teraz wygląda. Rezygnuje z silikonu!
- Znaleźliśmy Joannę z "Ballady o lekkim zabarwieniu erotycznym". Co dziś robi?