Widzew-Sandecja Nowy Sącz 1:3. Bramka Bartłomieja Pawłowskiego nie wystarczyła

Trener czterokrotnych mistrzów Polski Janusz Niedźwiedź miał do dyspozycji jedynie dwunastu zawodników, nie dokonał więc żadnej zmiany. Wszystko wskazuje na to, że wieczorem szkoleniowiec pośle do boju zupełnie inną wyjściową ,,jedenastkę".

W 28 minucie Sandecja wyszła na prowadzenie. Najpierw piłkę stracił Juliusz Letniowski, a po chwili widzewiacy zastosowali nieudaną pułapkę ofsajdową. Ich błąd wykorzystał były piłkarz klubu z al. Piłsudskiego Kacper Gach, trafiając do siatki w sytuacji sam na sam z Henrichem Ravasem.

Widzew doprowadził do wyrównania w 47 min. Letniowski ładnie podał do Fabio Nunesa, którego w polu karnym nieprzepisowo powstrzymał Kamil Słaby. Z jedenastu metrów nie pomylił się Bartłomiej Pawłowski

W 84 min drugą bramkę dla pierwszoligowca strzelił Mariusz Gabrych.

Z kolei w 86 min końcowy rezultat ustalił po uderzeniu z ostrego kąta inny ekswidzewiak, Łukasz Kosakiewicz.

Wcześniej Widzew pokonał w Poznaniu Lecha 2:1 i zremisował w Łodzi z GKS Tychy 1:1.

Widzew Łódź - Sandecja Nowy Sącz 1:3 (0:1)
0:1 - Kacper Gach (28), 1:1 - Bartłomiej Pawłowski (47, karny), 1:2 - Mariusz Gabrych (84), 1:3 - Łukasz Kosakiewicz (86).
Żółte kartki: Dębiński, Czorbadżijski (Widzew) - Kasprzak, Nekić, zawodnik testowany I (Sandecja)
Widzew: Henrich Ravas - Patryk Stępiński, Bożidar Czorbadżijski, Mateusz Żyro - Karol Danielak, Adam Dębiński, Juliusz Letniowski, Filip Zawadzki, Dominik Kun, Fabio Nunes - Bartłomiej Pawłowski.
Sandecja: Szymon Tokarz - Ivan Nekić, Michal Piter-Bučko (63, Dawid Szufryn), Kamil Słaby - zawodnik testowany I (63, Łukasz Kosakiewicz), Michał Walski, Bartłomiej Kasprzak (63, Maissa Fall), Giorgi Merebaszwili (63, Krzysztof Toporkiewicz), Damir Sovsić, Kacper Gach (63, Michał Surzyn) - Jakub Wróbel (63, Mariusz Gabrych).