- Natalia Czerwonka trenowała jazdę rowerem, pokonując odcinki na czas. Przygotowywała się do startu w kolarskich mistrzostwach kraju. Zawodniczkę przewieziono najpierw do szpitala w Tomaszowie Mazowieckim, a potem do wojskowego w Łodzi - powiedział PAP prezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego Kazimierz Kowalczyk.
- Plan treningu przewidywał mocne odcinki tempowe. W czasie ostatniego Czerwonka przejeżdżała w pobliżu stojących przy drodze ciągników. Jeden ominęła i nie zauważyła drugiego wystającego na drogę. W ostatniej chwili próbowała go ominąć i zahaczyła kierownicą o koło, uderzając w niego głową - powiedział jej trener klubowy Arkadiusz Skoneczny.
Szkoleniowiec czekał na mecie na zawodniczkę 5-10 minut. Kiedy nie przyjechała, myśląc, że może złapała gumę, pojechał samochodem w jej kierunku, docierając na miejsce wypadku.
Wiesław Chudzik, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. Wojskowej Akademii Medycznej - Centralnego Szpitala Weteranów w Łodzi w rozmowie z PAP potwierdził, że Czerwonka została przyjęta do kliniki neurochirurgii i chirurgii nerwów obwodowych. Informacje o stanie jej zdrowia we wtorek ma przekazać kierownik kliniki prof. Andrzej Radek.
Życiu zawodniczki nie zagraża niebezpieczeństwo, a najlepiej świadczy o tym fakt, że o całym zdarzeniu napisała już na Facebooku: "Człowiek planuje pół roku do przodu..cały sezon, poszczegoólne dni i treningi. Tyle mialam w planie: Górski Wyścig Wałbrzyski, obóz z kolarkami torowymi, MP na torze w Pruszkowie i wiele innych planów oraz sukcesów na ten sezon;/ Proponuję żyć z dnia na dzień, nie planując za dużo w życiu....kręgosłup połamany + 12 szwów= zderzenie z traktorem."
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?