Klubowa elegancja
W większości łódzkich dyskotek obowiązuje tzw. bramka. Selekcjoner w asyście dwóch lub więcej ochroniarzy trzyma pieczę nad tym, kto wejdzie do środka. Nie wystarczy pokazać dowód na znak pełnoletności. Trzeba dobrze się prezentować, bo jak nie, to selekcjoner nie wpuści. Takie zasady w weekend obowiązują m.in. w klubach: Gossip, Lordi’s, Bedroom, Ambasada, Antrakt, Cabaret, Studio 80 i Narraganset.
– Kobieta nie może być ubrana zbyt wyzywająco. Odpadają krótkie spódniczki i kuszące dekolty. Pani ubrana w ten sposób może prowokować panów do np. awantury – wyjaśnia Sergiusz Drobyszew, który przeprowadza tzw. door selection w klubie Cabaret. – Dyskoteka to nie dom publiczny, więc nie wpuszczamy pań, które szukają sponsorów.
Klubowiczki powinny wyglądać więc elegancko, ale niekoniecznie mieć na nogach szpilki. W przypadku panów selekcja jest zaostrzona. Mężczyzna, który chce bawić się w Cabarecie, powinien założyć czarne spodnie, buty w tym samym kolorze i koszulę, najlepiej z długimi rękawami. Krótszy rękaw nie gwarantuje wejścia do środka, szczególnie jeśli odkrywa tatuaż. Marynarka nie jest obowiązkowa, ale z pewnością nie zaszkodzi.
Jagoda Jaśkiewicz, selekcjonerka z klubu Studio 80, do lokalu, w którym pracuje, wpuszcza tylko osoby po 25. roku życia. Mile widziani są także obcokrajowcy, ale muszą się stosownie ubrać, czyli założyć koszulę i eleganckie obuwie. Osoba w dresach, sportowych butach i bluzie z kapturem nie przejdzie selekcji.
– I łańcuchem na szyi w rozmiarze XXL – dodaje Sergiusz Drobyszew, z pochodzenia Kazach, który w Łodzi jako selekcjoner pracuje cztery lata.
– Odpadają też T-shirty z napisami i białe kozaczki na nogach pań – mówi Wiktor Płóciennik z Ambasady.
Dziś pan nie wejdzie...
Selekcjonerzy muszą także wyeliminować osoby, które mogłyby wszcząć bójkę czy awanturę w klubie. Powinni wyczuć, kto jest agresywny. Każdy ma na to swój sposób.
– Mówię: dziś pan nie wejdzie i czekam na reakcję – opowiada selekcjoner z Kazachstanu. – Jeśli facet staje się opryskliwy, wulgarny i agresywny, utwierdzam się w przekonaniu, że dobrze wybrałem.
– Zadaję sobie pytanie, czy chciałbym z taką osobą znaleźć się przy barze – mówi „Książę”, selekcjoner z klubu Lordi’s.
Bywa i tak, że trzeba rozdzielić grupę ludzi, która chce wspólnie bawić się na urodzinach, wieczorze panieńskim czy kawalerskim albo na przykład ma zarezerwowany stolik.
Są też takie miejsca w Łodzi, do których z założenia zakaz wstępu mają panie niezależnie od tego, w co są ubrane. Mowa o klubach z tancerkami go-go, których wdzięki podziwiać mogą tylko panowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?