Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wciąż sprzątają po wichurze. Usuwają powalone drzewa i gałęzie

Elżbieta Włodarczyk
Aż do końca tego tygodnia trwać będzie w Łodzi usuwanie gałęzi, konarów i drzew powalonych w czasie wichury, która szalała nad Łodzią w ostatni weekend 17 - 18 bm. Wczoraj zakończono takie prace przy ul. Kobaltowej 39 i Pogonowskiego 9, gdzie podczas nawałnicy zostały powalone dość duże drzewa. Łodzianie ciągle jednak interweniują, że w wielu miejscach leżą jeszcze na chodnikach odłamane gałęzie i utrudniają swobodne przejście. Tak jest m.in. na ul. Łęczyckiej i ul. Krzywej. Szczególnie narzekają młode matki, którym trudno przejechać wózkiem z dzieckiem przez taką ulicę oraz osoby starsze, które łatwo mogą się się potknąć i przewrócić.

Wichura w Łodzi. Drzewo runęło na kobietę. W Zgierzu konar zabił kierowcę! [FILM]

* Odłamane konary drzew i gałęzie zalegają na trawniku i chodniku przy ul. Łęczyckiej.
* Pień wyciętego przez strażaków drzewa przy ul. Ozorkowskiej czeka na usunięcie.
* Aż 250 drzew w Łodzi ucierpiało w dniach 17 - 18 bm.Usuwanie odłamanych galęzi, konarów i powalonych drzew należy do zarządcy terenu.

- Mieszkańcy zgłosili nam około 70 przypadków połamanych drzew, odłamanych konarów i gałęzi, które przeszkadzają i trzeba je sprzątnąć w różnych rejonach miasta - mówi Maria Kaczmarska, rzecznik Zarządu Zieleni Miejskiej w Łodzi. - W wielu miejscach zostały już usunięte. Robimy to sukcesywnie, według kolejności zgłoszeń. Prace prowadzi prywatna firma na zlecenie Zarządu Zieleni Miejskiej. Nasi inspektorzy cały czas sprawdzają podległe im tereny, czy nie ma kolejnych drzew, które ucierpiały podczas wichury i są przeszkodą dla mieszkańców.

Obowiązek usuwania z ulic i chodników na swoim terenie połamanych drzew i konarów mają także spółdzielnie mieszkaniowe oraz prywatni właściciele nieruchomości. Każdorazowo trzeba sprawdzić, do kogo należy dany teren.

- Od początku roku strażacy zajmowali się w Łodzi około 420 drzewami, które się przewróciły, niebezpiecznie przechyliły, miały nadłamane konary i gałęzie - mówi Łukasz Górczyński, rzecznik Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Łodzi. - Z tego aż 250 drzew ucierpiało podczas wichury i burzy w dniach 17 - 18 bm. To pierwszy w tym roku przypadek tak masowych zniszczeń. Miejmy nadzieję, że ostatni. Strażacy mieli pełne ręce pracy. Interweniujemy, gdy uszkodzone drzewa stwarzają zagrożenie dla zdrowia i życia przechodniów oraz kierowców.

Najpierw w ruch idą piły
Podczas burzy często uszkodzeniu ulegają stare spróchniałe drzewa z licznymi ubytkami. Niektórych już nie da się uratować. Takie topole, klony czy lipy są wycinane przez strażakówi cięte na kawałki, które uprzątają potem inne służby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany