Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ważny mecz Widzewa w Bytowie. Dostali drugą szansę i muszą ją wykorzystać

(bap)
Gdyby nie wycofanie się z rozgrywek I ligi Floty Świnoujście piłkarze Widzewa już po dzisiejszym meczu z Bytovią Bytów mogliby stracić ostatnie szanse na pozostanie na zapleczu ekstraklasy. Dziś muszą zrobić wszystko, żeby pokonać beniaminka i znów przedłużyć swoje nadzieje.

Tydzień temu, gdy piłkarze Widzewa tylko zremisowali 2:2 w Byczynie z Wigrami Suwałki nastroje wśród łódzkich kibiców były fatalne. Podopieczni trenera Wojciecha Stawowego jedną nogą byli już w II lidze, bo strata 12 punktów do miejsca barażowego na pięć kolejek przed końcem sezonu w praktyce była niemożliwa do odrobienia. Sytuacja zmieniła się jednak w środku tygodnia, kiedy z rozgrywek wycofała się Flota, na czym może skorzystać Widzew, który po 220 dniach opuścił ostatnie miejsce w tabeli.

Ligę, oprócz przesuniętej na ostatnią pozycję Floty, bezpośrednio opuszczą bowiem tylko dwie drużyny i łodzianie z nową wiarą mogą przystąpić do dzisiejszego starcia z Bytovią. Nie może zmienić się cel podopiecznych Stawowego, bo jedynie zwycięstwem udowodnią, że zamierzają wykorzystać drugą szansę i w końcu coś może zależeć od nich, a nie innych.

Wbrew pozorom dla widzewiaków zdobycie trzech punktów na boisku beniaminka to prawdziwe wyzwanie. Wiosną na wyjeździe wygrali tylko jeden mecz, a aż pięć przegrali. Do tego optymistą trudno być też po ostatnim meczu w Byczynie, gdzie liczbą błędów popełnionych przez łodzian można by obdzielić kilka spotkań.

Dużo lepiej ostatnio spisuje się drużyna Bytovii, która obecnie ma 14 punktów więcej do Widzewa, jeszcze niedawno również poważnie była zagrożona spadkiem. Teraz mogą jednak już spać spokojnie, bo pod wodzą trenera Tomasza Kafarskiego, który zastąpił Pawła Janasa, Bytovia nie przegrała pięciu ostatnich spotkań, a przed tygodniem w debrach Pomorza pokonała 1:0 Arkę Gdynia. Gola na wagę zwycięstwa zdobył Robert Mandrysz, a w kadrze gospodarzy są m.in. lepiej znani piłkarskim kibicom Wojciech Pawłowski, Radosław Jasiński, Piotr Kuklis, Paweł Buzała i Marko Bajić.

***

Widzew już wczoraj wyjechał w kierunku Kaszub, gdzie położony jest Bytów. W autokarze zabrakło pauzującego za żółte kartki Krystiana Nowaka, który do tej pory wystąpił we wszystkich dotychczas rozegranych 28 meczach od pierwszej do ostatniej minuty oraz kontuzjowanego Liridona Osmanaja. W kadrze meczowej, po dłuższej przewie, znalazł się natomiast Damian Warchoł.

Widzew po raz drugi w historii zagra z Bytovią o ligowe punkty. Jesienią w Łodzi beniaminek zwyciężył 1:0 po bramce Michała Jakóbowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany