Wandale zniszczyli rzeźbę w fontannie znajdującej się w Pasażu Rubinesteina. Zobacz, co na Urząd Miasta i Straż Miejska

Nie wiadomo, kiedy rzeźba została porysowana. W takim stanie była już w niedzielę. Gdy w poniedziałek pytaliśmy o zniszczenie w Straży Miejskiej problem był dla funkcjonariuszy nowy.

Łodzianie, których spotkaliśmy z Pasażu Rubinsteina narzekali, że miejsce nie należy do bezpiecznych. Najczęściej okupowane jest przez nietrzeźwych.

- Trzeba dużo odwagi, aby tu się wieczorem zapuścić - komentuje mieszkająca w pobliżu młoda kobieta. - Ale i w dzień pijaczkowie z okolicy urządzają tu biesiady. Gdyby od czasu do czasu pojawił się tu jakiś patrol mieszkańcy czuliby się bezpieczniej.

Fontanna z "Łódzką Syrenką" została wybudowana w 1961 roku. Postać nimfy (syrenki) to działo rzeźbiarza pana Edwarda Nowickiego. Rzeźbiarz, zmarł w 1998 r, był autorem również maski pośmiertnej Władysława Strzemińskiego (zniszczona przez wandali), rzeźby „Dziewczyna” z brązu, pomnika nagrobnego Magdy Sobczak, tragicznie zmarłej uczennicy, która pochowana została na Starym Cmentarz w Łodzi oraz rzeźby „Chłopiec z żaglówką”, która była usytuowana do lat 90. XX w. w parku im. Henryka Sienkiewicza w Łodzi.

W odpowiedzi na nasze zapytanie, czy teren pasażu objęty jest monitoringiem i jakie kroki zostaną podjęte w związku z aktem wandalizmu Urząd Miasta Łodzi odpowiedział cyt.: "Zarząd Zieleni Miejskiej zgłasza sprawę zniszczenia rzeźby do właściwego Komisariatu Policji. Straż Miejska nie otrzymała zgłoszenia w tej sprawie (...)".

Zniszczenie mienia o wartości nie przekraczającej 500 zł jest wykroczeniem. Grozi za to kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny. Zniszczenie mienia o wartości powyżej 500 zł jest przestępstwem i podlega karze od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.