Walczy o tablicę dla Tuwima. Urzędnicy tylko obiecują

- Turyści pojawiają się tutaj od czasu do czasu z aparatami - opowiada pan Zdzisław. - Chodzą, błądzą i dzwoniąc domofonem dopytują, czy to na pewno w tym budynku urodził się poeta.

Pan Zdzisław już od kilkunastu lat walczy o tablicę upamiętniającą narodziny Tuwima. W tej sprawie kontaktował się z wieloma urzędnikami z magistratu, ale także członkami różnych łódzkich organizacji i stowarzyszeń. Wszyscy obiecują, ale lata mijają i nic się nie zmienia. Tymczasem, jak wskazuje pan Zdzisław, na kamienicy przy ul. Struga 42, w której Tuwim spędził wraz z rodziną lata młodzieńcze, upamiętniająca ten fakt tablica wisi od dawna.

Urzędnicy deklarują kolejny raz, że podobna pojawi się wkrótce przy ul. Kilińskiego 46.
- Na pewno kamienica zasługuje na tablicę upamiętniającą narodziny wielkiego łodzianina - mówi Marcin Masłowski, rzecznik prezydenta miasta. - Zwłaszcza że czynimy starania, by przyszły rok oficjalnie został uznany za rok Juliana Tuwima. Postaramy się znaleźć fundusze lub pozyskać sponsora, który sfinansuje tablicę.

Niestety, nadal nie wiadomo, kiedy mogłoby to nastąpić.

Julian Tuwim spędził w Łodzi pierwsze 22 lata życia. Z ul. Kilińskiego 46 przeprowadził się najpierw do kamienicy przy al. 1 Maja 5, a później do budynków przy ul. Narutowicza 56 i ul. Struga 42.