W Widzewie wszyscy muszą zachować czujność w okresie izolacji

Co to oznacza dla podopiecznych trenera Marcina Kaczmarka? Ano to, że czterokrotni mistrzowie Polski muszą zachować czujność.

Powrót do gry o punkty oznacza przecież, że przed widzewiakami niezwykle poważne wyzwanie. Po 22 kolejkach mają oni pięć punktów przewagi nad zajmującym drugą lokatę Górnikiem Łęczna i sześć „oczek” więcej od GKS Katowice i Resovii Rzeszów. A w myśl wciąż obowiązującego regulaminu, bezpośredni awans do pierwszej ligi wywalczą jedynie dwa czołowe zespoły, a teamy z pozycji od trzeciej do szóstej stoczą barażowe boje o upragniony, ostatni „wagon” do wyższej klasy rozgrywkowej.

Tymczasem wybrana grupa zawodników i pracowników Widzewa znajduje się obecnie w ścisłej izolacji.

Nie oznacza to, że nic nie robią. Zawodnicy kontynuują bowiem treningi indywidualne pod okiem jednego z najbliższych współpracowników Kaczmarka, Kamila Migdała. Z uwagi na obowiązujące decyzje administracyjne, klub na razie nie ma możliwości wznowić pracy w choćby małych grupach na obiektach sportowych, dlatego kontynuuje realizację dotychczasowego planu ćwiczeń.

Dopiero wskazanie konkretnych terminów otwarcia lub przynajmniej ograniczonego udostępnienia boisk i umożliwienie spotykania się na nich w podgrupach, pozwoli w konkretny sposób zweryfikować plany treningowe Widzewa.

Zmagania w II lidze powinny zostać wznowione między 30 maja a 6 czerwca.