W Widzewie. Są pomocnicy, ale brak im jakości

Bez wątpienia pierwsza część sezonu w wykonaniu piłkarzy Widzewa nie mogła nikogo zadowolić. Wprawdzie nikt w klubie z al. Piłsudskiego nie mówił głośno i zdecydowanie o awansie do ekstraklasy, ale żaden z kibiców nie wątpił, że właśnie taki cel musiał przyświecać zespołowi czterokrotnego mistrza Polski.

Niestety, pierwszoligowa rzeczywistość okazała się brutalna dla piłkarskiej drużyny i jej trenera. Beniaminek słabo spisywał się jesienią, co na pewno było sporym zaskoczeniem, bowiem drużynę do sukcesów miała prowadzić armia piłkarzy z doświadczeniem na boiskach ekstraklasy. Marcin Robak to przecież były król strzelców ekstraklasy, a z gry w krajowe elicie znani są:

Mateusz Możdżeń, Łukasz Kosakiewicz, Krystian Nowak, Henrik Ojamaa (mistrz Polski z Legią Warszawa z 2014 roku), Sebastian Rudol, Wojciech Pawłowski, Miłosz Mleczko, Daniel Mąka, Patryk Mucha, Przemysław Kita, Patryk Stępiński czy Dominik Kun!

Sporo tego i dla tego sympatycy drużyny z al. Piłsudskiego mogą być rozczarowani jesienią postawą zespołu i trzynastem miejscem w tabeli po rozegraniu piętnastu spotkań pierwszej ligi.
Pewnie w Widzewie połapali się już, że piętą archillesową zespołu jest druga linia. Choć ona całkiem ciekawie wygląda na papierze, ale nie przekładało się to zupełnie na boiskowe wyczyny zespołu.

Ta formacja wymaga rewolucji. Wolną rękę w poszukiwaniu klubu otrzymali Henrik Ojamaa i Sebastian Rudol. Jeśli w Widzewie myślą o włączeniu się do walki o ekstraklasę, to w ich miejsce muszą pozyskać wartościowych zmienników. Pewnie, że nie będzie to łatwe o tej porze roku, ale kto mówił, że prowadzenie futbolowej drużyny to miła i bezproblemowa praca.
W klubie nie mogą zapominać, że do tej pory widzewscy pomocnicy (Michael Ameyaw, Robert Prochownik, Henrik Ojamaa, Patryk Mucha, Mateusz Możdżeń, Dominik Kun, Mateusz Michalski, Daniel Mąka, Bartłomiej Poczobut, Merveille Fundambu, Marcel Gąsior, Konrad Gutowski) nie mogli się pochwalić się spektakularnymi statystykami jeśli chodzi o asysty i bramki.