Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Widzewie nie ma już miejsca na wpadki

(bart)
Czy David Kwiek trafi w sobotę do siatki?
Czy David Kwiek trafi w sobotę do siatki? krzysztof szymczak
W sobotę (godz. 14) zamykający tabelę pierwszej ligi piłkarze Widzewa podejmą w Byczynie Chojniczankę. Jeżeli łodzianie nie pokonają zespołu z Chojnic, m­ogą już sprawdzać, gdzie będą grać w II lidze. Rzecz jasna, jeżeli w niej wystartują.

A to wcale nie jest przecież takie pewne. Wydaje się, że wielu kibiców czterokrotnych mistrzów kraju o tym zapomina. Niestety, realia są brutalne.

Jaki Widzew obejrzymy w najbliższy weekend? Oby taki, jak w starciu z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza sprzed kilkunastu dni (2:1).

Tylko wówczas gospodarze spotkania w Byczynie mogą myśleć o sukcesie w sportowej bitwie ze spisującą się tej wiosny nadspodziewanie dobrze Chojniczanką. Takie przyszły czasy, że zespół z Chojnic staje się wzorem dla następców pogromców Juventusu Turyn czy też Manchesteru United sprzed lat.

Wypada wierzyć, iż widzewiacy zacisną zęby i nie będą odstawiać nóg.

Sytuacja kadrowa łodzian stopniowo się poprawia. W przegranym 0:2 starciu z Flotą w Świnoujściu nie mogli wystąpić narzekający na kontuzję Liridon Osmanaj, Damian Warchoł oraz Edgar Bernhardt, ale czują się już znacznie lepiej. Mogą więc śmiało myśleć o znalezieniu się w meczowej osiemnastce drużyny. Oczywiście, jej skład znów jest zagadką. Stawowy może przecież dokonać w niej roszad. Nie mamy nic przeciwko temu, bo sytuacja, w jakiej znajduje się jego team, jest fatalna, najdelikatniej mówiąc. Byleby tylko się nie pomylił.

Wczoraj łodzianie ćwiczyli na jednym z boisk w Gutowie Małym, na dziś zaplanowano tam przedpołudniowe zajęcia. Natomiast jutro piłkarze popracują na sztucznej nawierzchni w Byczynie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany