Piłkarska wiosna rozpoczęła się dla Widzewa w wymarzony sposób. Podopieczni trenera Przemysława Cecherza wygrali trzy mecze, dzięki czemu udało się już odrobić trzy punkty do ŁKS, lidera trzeciej ligi. A to sprawia, że na czternaście kolejek przed zakończeniem sezonu marzenia o awansie do drugiej ligi nie są pozbawione podstaw.
To, że w Widzewie zapewniają i mówią, że nie patrzą na tabelę, należy włożyć między bajki. W klubie z al. Piłsudskiego jest już szczegółowa analiza rundy wiosennej, wynikowe warianty wszystkich kolejek oraz plan, kiedy będzie można skutecznie zaatakować pozycję lidera. Oczywiście, by strategiczne przewidywania miały sens i realne podstawy, zespół musi wyłącznie wygrywać, bo tylko takie rozwiązanie pozwoli na szturm na pierwsze miejsce w tabeli. Oczywiście gra drużyny nie zachwyca jeszcze nikogo, ale fani czterokrotnego mistrza Polski wierzą, że z każdym spotkaniem będzie tylko lepiej.
Ważne jest jednak to, że zespół jest skuteczny aż do bólu. Na pewno cieszy, że łodzianie potrafią przetrzymać kryzys, są w stanie wytrzymać napór przeciwnika, by po chwili samem wyprowadzić skuteczny cios.
Wiele wskazuje na to, że nowemu opiekunowi drużyny udało się wypracować niezwykle ważną dla zespołu umiejętność. Widzew, co pokazał na początku drugiej części sezonu, walczy do ostatniego gwizdka sędziego, czego efekty są widoczne. W pierwszym meczu wiosny widzewiacy zdobyli zwycięskiego gola w 70 minucie. W dwóch kolejnych spotkaniach (z Motorem Lubawa i Pelikanem Łowicz) łodzianie podwyższali na 2:0 już w doliczonym czasie gry. To ważna umiejętność zawodników i drużyny, która powinna procentować w kluczowych spotkaniach sezonu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"