Rywale zajmującego ostatnie miejsce łodzian są trzy pozycje wyżej (9. miejsce) i mają na koncie 7 zwycięstw więcej. W pierwszej fazie rozgrywek wygrali w Łodzi 94:70, a na własnym parkiecie pokonali ŁKS 105:76. W obu meczach najskuteczniejszy był Amerykanin LaMarshall Corbett, ale równie trudno łodzianom było zatrzymać mierzącego zaledwie 170 cm wzrostu jego rodaka Josha Millera.
- Może uda się znaleźć na nich sposób za trzecim razem. Już wiemy, jak oni grają - mówi środkowy ŁKS, Krzysztof Sulima. - Znów nie będziemy faworytami, ale nie jedziemy na wycieczkę. Czasami potrafimy zaskoczyć siebie i rywali, jak było tydzień temu w Kołobrzegu. Musimy równać do tego poziomu gry.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?