Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W szpitalu Barlickiego wstrzymano planowane zabiegi operacyjne. Kilkadziesiąt pielęgniarek anestezjologicznych poszło na zwolnienia

Jaroslaw Kosmatka
Jaroslaw Kosmatka
Pixabay
W szpitalu im. Barlickiego w Łodzi pracuje 60 pielęgniarek anestezjologicznych. Od poniedziałku (7 maja) 37 jest na zwolnieniu lekarskim. Szpital wstrzymał zabiegi planowe, a na oddziale intensywnej opieki jest niepełna obsada.

- Moja mama miała być operowana, ale okazało się, że zabieg musi być przełożony - mówi pani Krystyna, której matka leży w szpitalu Barlickiego. - Chirurg powiedział na obchodzie, że na razie nie będzie operacji, bo pielęgniarki protestują.

Z naszych informacji wynika, że w szpitalu Barlickiego od poniedziałku (7 maja) na zwolnieniu lekarskim jest 37 pielęgniarek anestezjologicznych. Tym samym trzeba było odwołać większość planowych operacji oraz zmniejszyć ilość pielęgniarek pracujących na zmianach w oddziale intensywnej opieki anestezjologicznej.

Realny problem, czy zagrożenie dla pacjentów

– Nieobecność pielęgniarek stwarza realne problemy w funkcjonowaniu szpitala – mówi dr Anna Murlewska, dyrektor ds. medycznych szpitala im. Barlickiego – W związku z tym musimy ograniczyć przyjęcia na intensywną terapię i zdecydowaliśmy, że wykonywane będą wyłącznie te zabiegi operacyjne, które ratują życie. Inne, do odwołania, zostają wstrzymane - dodaje pani doktor.

Z naszych informacji wynika też, że dyrekcja szpitala poinformowała Wojewodę Łódzkiego o sytuacji kryzysowej dopiero w środę (9 maja). W piśmie poproszono, by nie kierować do szpitala ciężkich przypadków, wymagających zabiegów operacyjnych. To jednak nie rozwiązuje problemu pacjentów przebywających na oddziale intensywnej opieki anestezjologicznej.

- Wojewoda poinformował o sytuacji lekarza koordynatora, aby nie kierował pacjentów w ciężkich stanach do szpitala Barlickiego - mówi Dagmara Zalewska, rzecznik Wojewody Łódzkiego.

Mniej pielęgniarek na oddziale, pacjentów tylu samo

Na oddziale intensywnej opieki anestezjologicznej w szpitalu im. Barlickiego jest 10 łóżek, na których leżą pacjenci w bardzo ciężkich stanach, wymagających stałego monitorowania czynności życiowych. Zgodnie z procedurami powinno przy nich non stop czuwać 6 pielęgniarek anestezjologicznych.

Dzisiaj były 4. Dwie z nich poproszono, by zostały na dyżur również w nocy. Dołączą do nich kolejne dwie, ale jedna z zostających na noc będzie musiała równocześnie dyżurować w razie ewentualnych zabiegów operacyjnych na jednej z 12 sal operacyjnych.

Nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze... i bezpieczeństwo

Pielęgniarki anestezjologiczne pracują w szpitalu im. Barlickiego w systemie 12-godzinnych dyżurów. Po dyżurze mają 24 godziny wolnego. Ich obowiązkiem jest opieka nad pacjentami na oddziale intensywnej opieki anestezjologicznej oraz asysta przy zabiegach operacyjnych na 12 salach.

Z naszych informacji wynika, że pielęgniarki co najmniej od kilku miesięcy prosiły na piśmie dyrekcję szpitala o przyznanie im tzw. dodatku anestezjologicznego, który funkcjonuje w wielu innych szpitalach. Dyrekcja poinformowała kobiety, że ze związkami zawodowymi negocjuje podwyżki dla wszystkich pielęgniarek bez względu na ich funkcje.

Negocjacje doprowadziły do tego, że w poniedziałek (7 maja) pielęgniarki grupowo zachorowały. Większość z nich ma zwolnienia lekarskie związane ze schorzeniami kręgosłupa lub długotrwałym przemęczeniem fizycznym i psychicznym organizmu. W pracy zostały praktycznie tylko te (nie licząc jednostek), które mają umowy na czas określony i boją się zwolnienia z pracy.

- Mogę zapewnić, że pacjenci na oddziale intensywnej opieki anestezjologicznej są bezpieczni. Ich bezpieczeństwo jest dla nas priorytetem - mówi dr Anna Murlewska, dyrektor ds. medycznych szpitala im. Barlickiego.

Zwolnione pielęgniarki będą walczyć do końca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany