W sypialni i nie tylko. Tak kochają się łodzianie. Które pozycje seksualne wybierają najczęściej?
.Seks to zdrowie, póki żona się nie dowie?
Przy badaniach profesora Izdebskiego wyszło też na jaw, że łodzianom zdarza się złamać słowo, dane w przysiędze małżeńskiej. Ponad 23 procent przyznało, że przynajmniej raz w życiu odbyło stosunek z inną osobą niż żona, mąż lub stały partner. W tej niechlubnej statystyce przodują panowie (wiarołomny jest co trzeci).
- Mężczyźni to z natury wzrokowcy, więc intensywniej przeżywają zainteresowanie seksem - wyjaśnia dr Robacha. - Wystarczy impuls, by mieli "kosmate myśli". Kobiety potrzebują nieco więcej czasu, odpowiedniej atmosfery, muszą się poczuć adorowane i pożądane, wtedy budzi się w nich ochota na miłość.
O zaletach seksu (obojętnie z kim i gdzie) można by mówić godzinami. Służy nie tylko prokreacji i przyjemności. Pozwala budować bliskość, daje wiele satysfakcji. I jest bardzo korzystny dla zdrowia. Intensywny akt erotyczny może pochłonąć nawet 600 kcal, czyli tyle, ile godzina intensywnego treningu na siłowni! W trakcie erotycznych igraszek wzrasta ciśnienie krwi, mózg jest więc lepiej dotleniony, wytwarza się serotonina, czyli tzw. hormon szczęścia, skóra nabiera rumieńców, poprawia się przemiana materii, polepsza nastrój, znika stres i zmęczenie oraz wzrasta odporność organizmu.
Jakie pozycje wybierają? Odpowiedź na kolejnym slajdzie