W środę Widzew podejmuje lidera z Paradyża

Gdyby patrzeć wyłącznie na wyniki czwartoligowych piłkarzy Widzewa, to pewnie nie byłoby się czym przejmować. Wygranie pięciu wiosennych spotkań i awans drużyny na trzecie miejsce w tabeli mają swoją wymowę i pewnie dają zawodnikom poczucie sportowego spokoju.

EGZAMIN GIMNAZJALNY 2016 PRZYRODA MATEMATYKA [ARKUSZE, PYTANIA, ODPOWIEDZI]

Należy się jednak spodziewać, że nie ma go szkoleniowiec zespołu, bo pewnie zdaje sobie sprawę, że choć bronią go zwycięstwa widzewiaków, to jednak postawa drużyny na boisku nie zawsze zachwyca. Po prostu gra łodzian jest daleka od oczekiwań. Marcin Płuska po spotkaniu z Astorią przyznał, że druga część meczu w Szczercowie, to był jeden z najgorszych występów jego podopiecznych w tym sezonie. - Dostosowaliśmy się do poziomu przeciwnika. Zamiast grać piłką, wybijaliśmy ją na oślep. Taka jedna, wielka kopanina - powiedział trener.

I właśnie szybko coś z tym trzeba zrobić, bo już w środę pierwszy wiosenny, ale na pewno najpoważniejszy, sprawdzian wartości drużyny z al. Piłsudskiego. Łodzianie na boisku łódzkiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego zmierzą się z liderem rozgrywek - KS Paradyż.

Bez wątpienia wygranie tego meczu szerzej otworzy bramy do trzeciej ligi. Trzeba jednak zagrać o niebo lepiej, niż w ostatniej ligowej konfrontacji. Wszystko wskazuje na to, że zespół z Paradyża ma już zadyszkę za sobą. Przed dwoma tygodniami podopieczni trenera Zbigniewa Podsiębierskiego niespodziewanie ulegli w Radomsku Mechanikowi 0:1. Ale wychodzi na to, że w miniony weekend lider wrócił już na właściwe tory, bo pewnie pokonał Zawiszę Pajęczno 4:0.

Warto łodzianom przypomnieć, że wśród najskuteczniejszych ligowych strzelców są trzej zawodnicy Paradyża: Kuba Kos (14), Mariusz Koćmin (13) i Łukasz Berc (11).