W sobotnim spotkaniu z Rozwojem widzewiacy zamierzają powtórzyć rezultat z Katowic

Nie owijajmy w bawełnę – to podopieczni trenera Radosława Mroczkowskiego są zdecydowanym faworytem. Drużyna z Górnego Śląska na pewno powalczy, ale brak zwycięstwa Widzewa byłby wręcz sensacyjnym wynikiem.

Drużynie z naszego miasta marzy się powtórzenie rezultatu z 28 lipca. Wtedy pokonali Rozwój w Katowicach 4:0 (1:0) po trafieniach: Konrada Gutowskiego (31), Mateusza Michalskiego (50, karny), Roberta Demjana (67) oraz Marka Zuziaka (85).

W poprzedni weekend katowiczanie, podobnie, jak widzewiacy, nie rozegrywali meczu o punkty. W sparingu zremisowali bezbramkowo ze Spójnią Landek.
Rozwój: Soliński – Mońka (60, Kaletka), Lepiarz (60, Zielonka), Gałecki (60, Gancarczyk), Łączek (60, Olszewski) – Kowalski (60, Wroza), Kuliński (46, Baranowicz), Kamiński (46, Lazar), Paszek
(60, Gubała) – Gembicki (60, Woźniak), Wrzesień (60, Marchewka).

Zanosi się na to, że sobotnie starcie znów może obejrzeć niemal komplet kibiców. Zwłaszcza, iż w sprzedaży są także bilety na sektor przeznaczony dla sympatyków gości (Rozwój nie zgłosił bowiem przyjazdu zorganizowanej grupy fanów).

Po wolnym poniedziałku widzewiacy mieli we wtorek dwa treningi (zajęcia odbyły się w ośrodku przy ul. Małachowskiego).
Wiadomo, że Mroczkowski nie będzie mógł skorzystać z usług: Marcela Pięczka (zgrupowanie reprezentacji Polski do lat 19), Radosława Sylwestrzaka (pauza za żółte kartki), Daniela Świderskiego (pauza za czerwoną kartkę) oraz Simonasa Pauliusa (rehabilitacja po operacji).