W sobotę Puszcza - ŁKS. Spotkanie beniaminków w Krakowie

W sobotę ełkaesiacy zmierzą się w Krakowie z Puszczą Niepołomice (godz. 17.30.
Drużyna prowadzona przez Tomasza Tułacza rozgrywa swoje spotkania na stadionie Cracovii, bowiem jej obiekt nie spełniał warunków wymaganych dla ekstraklasy. Ich meczowy i treningowy stadion dzieli dokładnie 27 kilometrów.
Puszcza to absolutny beniaminek ekstraklasy, bowiem pierwszy raz w stuletniej historii klubu (w tym roku świętuje jubileusz) rywalizuje z krajową elitą. Statystycy wyliczyli, że Puszcza to 12. absolutny beniaminek w tym stuleciu oraz 86. w ogóle w historii najwyższej polskiej ligi. Po drodze szkoleniowiec i jego zawodnicy piszą historię futbolu w Niepołomicach. 7 sierpnia po raz pierwszy wygrali mecz w ekstraklasie. Na obiekcie Cracovii pokonała Stal Mielec 1:0 (0:0). Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył Michał Walski.

Warto jeszcze na chwilę wrócić do opiekuna drużyny gospodarzy sobotniej konfrontacji. Tomasz Tułacz związany jest z Puszczą od 15 sierpnia 2015 roku, a więc może świętować aż 8 lat pracy w jednym miejscu.
Dla trenerów piłkarskich taki wynik to rzadkość. To właściwie coś niespotykanego. Dla porównania Lech miał w tym czasie 10 trenerów, Legię prowadziło jedenastu.

12 sierpnia, a więc tuż przed meczem z wicemistrzem Polski, klub z Małopolski ogłosił przedłużenie kontraktu z Tomaszem Tułaczem o kolejne trzy lata, do 30 czerwca 2027. To pewnie wszystkim w klubie dało dodatkową motywację do walki z Legią, bowiem Puszcza zremisował to spotkanie 1:1.
po pięciu kolejkach mistrzowskich drużyna z Niepołomic zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, ale ma na swoim koncie cztery punkty, a więc tylko o dwa mniej od piłkarzy ŁKS.

Zmagający się ostatnio z problemami zdrowotnymi Adam Marciniak nadal ćwiczy indywidualnie, natomiast drugi z rekonwalescentów - Bartosz Szeliga - wrócił do zajęć z drużyną. Żaden ełkaesiaków nie musi w sobotę pauzować ze względu na kartki.

Należy dodać, że już od wtorku z nowymi kolegami trenowali pozyskani kilka dni temu przez ŁKS- Anton Fase i Adrian Małachowski. Czy znajdą się w meczowej kadrze, okaże się wkrótce.