Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sobotę łodzianie podejmują Pogoń. Robak znów na Widzewie

Jan Hofman
Piłkarska ekstraklasa pędzi jak szalona. Z tego powodu zawodnicy Widzewa nie mają nawet specjalnie czasu, aby zastanowić się nad kolejnymi porażkami.

Już w sobotę rozpocznie się piętnasta kolejka rundy jesiennej, w której drużyna z al. Piłsudskiego podejmować będzie (godz. 18) szczecińską Pogoń.
W Widzewie, co jest zrozumiałe, trudno o dobrą atmosferę. Wtorkowa porażka w Krakowie (0:3) była trzecią z rzędu i na pewno nikomu w łódzkim klubie nie jest do śmiechu. Sytuacja widzewskiej drużyny staje się krytyczna i bez wątpienia trudno w takim przypadku o optymizm. Ledwie jedenaście punktów w czternastu mistrzowskich kolejkach to niewątpliwie powód do bicia na alarm. I co najgorsze nie widać oznak, aby sytuacja mogła ulec poprawie. Po prostu dyspozycja zawodników jest fatalna, a próby zaklinania rzeczywistości przez szkoleniowca, wywołują uśmiechy politowania. Siłę tego zespołu najlepiej wyznaczają ostatnie wyniki – 1:3 z Zagłębiem Lubin, 1:3 z Cracovią i 0:3 z Wisłą Kraków. Pewnie Rafał Pawlak zaraz powie: hola, hola, wszak drugą połowę meczu z Wisłą graliśmy w osłabieniu! To fakt, ale nie wolno zapominać, że przed przerwą jego zespół nie oddał celnego strzału na bramkę krakowskiej drużyny. I nie da się ukryć, że nie brak umiejętności wykonania tego elementu futbolowego spektaklu przesądza o tym, na którym miejscu w tabeli ekstraklasy znajduje się drużyna z al. Piłsudskiego.
A tu w sobotę kolejne nie lada wyzwanie. Do Łodzi przyjeżdża Pogoń, która zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Szczecinianie we wtorek rozbili u siebie Piasta Gliwice 4:0, a hat trickiem popisał się były widzewiak Marcin Robak. W tym zespole gra także Bartosz Ława, którego bez wątpienia również kibice pamiętają.Warto w tym miejscu przypomnieć, że drużynę „portowców” prowadzi trener Dariusz Wdowczyk, dobrze znany przy al. Piłsudskiego. Popularny „Wdowiec” ma też w swoim CV epizod z Widzewem – został trenerem w październiku 2001 roku, ale rozstał się z klubem jeszcze przed pierwszym meczem następnego sezonu.
W marcu Wdowczyk objął Pogoń Szczecin, a zastał zatrudniony w miejsce zwolnionego Artura Skowronka. Był to powrót na ławkę trenerską po niemal pięciu latach – był skazany za korupcję.
W lutym 2010 r. został ukarany przez Wydział Dyscypliny PZPN 7-letnią bezwzględną dyskwalifikacją. Miała ona obowiązywać do 2016 r. Wdowczyk we wrześniu 2009 roku został skazany na 3 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Zasądzono także zapłatę 100 tysięcy złotych grzywny oraz 3-letni zakaz udziału w organizacji profesjonalnych zawodów sportowych.
Tylko sobotnie zwycięstwo łodzian sprawi, że przynajmniej choć na chwilę ożyją nadzieje na uniknięcie najgorszego, czyli spadku, zważywszy, że w kolejnych spotkaniach widzwiacy zmierzą się u siebie z Legią Warszawa, a potem na wyjeździe z Zawiszą Bydgoszcz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany