W sobotę gra ŁKS. Zapowiada się ciekawy mecz w Sosnowcu

Zapowiada się ciekawy pojedynek, bowiem obydwie drużyny mają o co walczyć. Gospodarze sobotniej konfrontacji są co prawda na czternastym miejscu w tabeli, ale Zagłębie ma tylko pięć punktów przewagi nad strefą spadkową. W Sosnowcu podkreślają, że nie chcą do ostatniej kolejki drżeć o pierwszoligowy byt i dlatego zamierzają powalczyć z ŁKS o trzy punkty.
Łodzianie po ostatnim zwycięstwie nad Sandecją Nowy Sącz (3:2) znów są w stawce drużyn, które po zakończeniu zasadniczego sezonu rywalizować będą w barażach o dołączenie do ekstraklasowego towarzystwa.
- Naprawdę chcemy wygrywać, chcemy punktować i zrobić awans i wierzę, że go zrobimy - deklaruje trener Marcin Pogorzała.
Fani ŁKS wierzą, że świąteczna sobota będzie dla nich bardzo miłym dniem.
Choć podopieczni trenera Artura Skowronka są niżej w tabeli od ełkaesiaków, to jednak w dotychczasowych spotkaniach prezentują lepszą skuteczność strzelecką. W dwudziestu siedmiu kolejkach zdobyli trzydzieści pięć bramek, a łodzianie tylko trzydzieści jeden.
Warto przypomnieć, że w minionej serii Zagłębie walczyło w Kielcach z marzącą o powrocie do ekstraklasy Koroną. Gospodarze wygrali 2:1, ale wynik mógł być inny. Sosnowiczanie (wystąpili bez pauzującego za żółte kartki Dominika Jończego) marnowali seryjnie dobre okazje bramko- we. W gronie tych, którzy nie zdołali się wpisać na listę strzelców był dobrze znany w Łodzi Patryk Bryła. To była już 12. porażka Zagłębia w tym sezonie.
Na początku tygodnia Maciej Radaszkiewicz zdecydował się na dłuższą przygodę z ŁKS. 24-letni napastnik przedłużył umowę do końca czerwca 2023 roku. Piłkarz w tym sezonie rozegrał 13 spotkań w pierwszym zespole z al. Unii, zdobył w nich trzy bramki.