W sobotę Budowlani podejmują Dąbrowę. Zagrać najlepiej, jak potrafią

Podopieczne trenera Macieja Kosmola są świadome faktu, że siódme miejsce w tabeli, które obecnie zajmują nie jest pozycja na miarę ich oczekiwań i aspiracji. Starcie z drużyną z Dabrowy (trzecie miejsce) będzie dla nich istotne. Zwycięstwo z pewnością wzmocniłoby zespół pod względem psychicznym, mamy na myśli zwłaszcza młodsze zawodniczki.
W Budowlanych zdają sobie sprawę, że przyjdzie im się zmierzyć z niezwykle mocnym, jak na realia polskiej ligi, zespołem, w którym występują tej klasy siatkarki, jak Belgijka Frauke Dirickx, Joanna Kaczor, Czeszka Ivana Plchotova czy też Joanna Staniucha-Szczurek. Szkoleniowiec gości Waldemar Kawka mierzy w zajęcie miejsca na podium, interesuje go tylko zwycięstwo.
Wydaje się, że kluczem do podjęcia wyrównanej i, co znacznie bardziej istotne, skutecznej walki z faworytem będzie maksymalna koncentrtacja teamu z Łodzi. Nie chcemy już po raz kolejny przypominać, ile razy w tym sezonie dziewczyny Kosmola były w stanie w widowiskowym stylu wypracować sobie nawet kilkupunktową przewagę nad teoretycznie silniejszym przeciwnikiem, by po kilku minutach przejść gwałtowną metamorfozę i sprawiać wrażenie, jak by po raz pierwszy grały ze soba w jednej drużynie.
To się nie może powtórzyć, jeżeli Budowlani marzą o tym, aby druga część sezonu zasadniczego okazała się dla nich bardziej radosna, czyli bogatsza w dorobek punktowy.
Kilka podopiecznych Kosmola miało kłopoty z grypa jelitową, jednak na szczęście te problemy już za nimi. Zanosi się na naprawdę ciekawe spotkanie, warto więc zasiąść jutro pop południu na trybunach przy ul. Skorupki.