W schronisku przy ul. Marmurowej kolczatki i łańcuchy na kilogramy

– To nasze niechlubne zbiory, bo ludzie przyjeżdżają adoptować psa z kolczatką w ręku – mówi Marta Olesińska ze schroniska. – My wymieniamy kolczatkę na obrożę, a każde 10 kilogramów kolczatek i łańcuchów sprzedajemy w punkcie skupu złomu za 3,50 zł. Kupuję za to paczkę psich przysmaków i rozdzielam wśród czworonogów, które akurat mają gorszy dzień.

Do schroniska trafiają też psy na łańcuchach uwolnione z bud lub takie, które same się z nich zerwały i biegały po ulicy z łańcuchem u szyi. Kolczatki i łańcuchy zalegają również w siedzibie łódzkiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

– My, obrońcy zwierząt, traktujemy kolczatkę jak narzędzie tortur – mówi Amanda Chudek, prezes łódzkiego TOnZ. – Uwrażliwiamy wszystkich, że nawet dobrze dobrana kolczatka zadaje psu ból i cierpienie. Ratujemy wiele psów, które trafiają do nas w kolczatce wrośniętej w szyję.

W Polsce jednak (w przeciwieństwie do takich krajów, jak Finlandia, Szwajcaria, Norwegia, Szwecja, Austria czy Włochy) kolczatki nie są zabronione. Można je kupić w niemal każdym sklepie zoologicznym.
– Jest duży popyt na kolczatki – mówi Marcin Stankowski z sieci sklepów Kakadu. – Staramy się jednak, żeby personel rozmawiał z klientem, wypytywał, doradzał i wskazywał, co jest dla psa lepsze.

foto ekskluzywne/schronisko lecznica lacheta

foto 6722
Marta Olesińska wywiozła już dwa 10-kilogramowe worki złomu.
foto 6759
Marta Olesińska i dyrektor schroniska Grzegorz Kaczmarek pakują do worka łańcuchy i kolczatki odebrane adoptującym psy lub zdjęte z szyi bezdomnych czworonogów.

Foto SA teczka wrosnieta kolczatka
foto 1189
Odebrany w czasie interwencji pies z wrośniętą kolczatką.
Foto 1199
Kolczatkę trzeba było usunąć chirurgicznie.
Fot pt. 3 przed spacerkiem
Klara po zabiegu.

W ciągu tygodnia adoptowano 34 psy. Kajtuś ma dom i nowe imię

Schronisko przy Marmurowej doczeka się remontu

Zarzuty dla byłej dyrektor schroniska dla zwierząt