- Panowie, którzy u nas pracują, chodzą z czajnikami i wrzątkiem zalewają zalodzone miski z wodą - mówi Bogumiła Skowrońska-Werecka, dyrektorka schroniska. - Dzięki temu lód się szybko rozpuszcza i zwierzaki mają ciepłą wodę do picia. Niestety na krótko.
Żeby zwierzętom mieszkającym w boksach na powietrzu nie było zimno, wszystkie budy zostały przykryte kocami i kołdrami. W wejściu do bud powieszono kotary i plastikowe osłony. Drewniane i betonowe podłogi w kojcach wyłożono grubą warstwą słomy oraz kocami i kołdrami. Bardziej wrażliwe oraz stare czworonogi przeniesiono do budynku administracji. W każdym z pokoi przebywa kilkanaście psów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?