Problem w tym, że często nie są to pojedyncze zwierzęta tylko dwa lub trzy psy, czasem pies i kot, zwykle w starszym wieku. Psy z jednego domu zawsze trafiają do jednego boksu, dzięki czemu wzajemnie się wspierają, niestety bardzo trudno jest znaleźć dom adopcyjny dla dwóch czworonogów - tłumaczy Marta Olesińska, dyrektor schroniska przy ul. Marmurowej.
Psy osób starszych to z reguły wypieszczeni i wychuchani pupile, którzy mieli w kochającym domu jak w raju. Zwykle są to też psi seniorzy, którzy swojemu opiekunowi towarzyszyli od lat. Kiedy człowiek umiera ich świat zmienia się w ruinę. Schronisko jest miejscem traumatycznym. Czworonogi popadają w depresję, stają się osowiałe, tracą apetyt. W lepszej formie są te, które mają towarzysza niedoli, czyli psa, z którym mieszkali pod jednym dachem. Jednak to tylko w niewielkim stopni łagodzi ich cierpienie. Problemem jest też to, że psy są anonimowe. Nie wiadomo na co chorują (często mają 6, 7, 8 lat i więcej), jaką mają dietę, jakie leki przyjmują i jak mają na imię.
Pies, czy kot nie jest rzeczą, tylko stworzeniem, które czuje i cierpi po stracie kogoś bliskiego, bo tego nie rozumie. Niestety krewni chętnie sięgają po spadek, mieszkanie, meble, ale po psa do schroniska nie przyjadą, bo to kłopot. Tylko raz zdarzyło się, że zgłosiła się siostra zmarłej i zabrała czworonoga - dodaje dyrektorka placówki.
W takich sytuacjach pracownicy schroniska w pierwszej kolejności szukają domu adopcyjnego dla całej gromadki, dopiero, gdy to się nie udaje rozdzielają psy, by te jak najszybciej znalazły nowy dom.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?