– Przychodzę tu co pewien czas po drewno na opał – mówi pan Ryszard, którego nasz reporter spotkał w środku. – W domu się nie przelewa, a tu leży tego pełno. Są deski, pieńki. Rąbię na miejscu siekierą, pakuję i zabieram do domu.
Dawna pizzeria straszy w pasażu Rubinsteina-FILM
Niedaleko pana Ryśka, w rogu sąsiedniego pomieszczenia, siedzi dwóch nastolatków. Wyglądają na uczniów gimnazjum. Są czyści i zadbani. Niewielkim brzeszczotem próbują wyciąć gruby na kilkanaście centymetrów fragment masywnego metalowego słupa. Chcą go później sprzedać, by zarobić kilka złotych.
– Mieszkam w okolicy od niedawna, przychodzę tu, od kiedy tylko się wprowadziłem – mówi jeden z chłopców. – Do tej pory zbierałem drewno na opał, ale tym razem chcemy z kolegą coś zarobić.
Straż miejska zagląda rzadko w te rejony.
– W marcu tego roku otrzymaliśmy zgłoszenie, że ktoś kradł tam rynny – mówi Leszek Wojtas ze straży miejskiej. – To jedyne doniesienie, które do nas wpłynęło.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?